(PAP) Ceny miedzi na LME w dostawach 3-miesięcznych zwyżkowały we wtorek nawet o 1,2 proc. do 6.100,50 USD za tonę, czyli tuż poniżej tegorocznych szczytów z lutego. Notowaniom metalu sprzyjają dobre perspektywy dla gospodarki Chin oraz nieustające spory pracownicze w Chile i Indonezji.
"Metale zyskują, ponieważ na rynku dominuje optymizm. Inwestorzy liczą na wzrost popytu, ponieważ przemysł wkrótce zacznie zwiększać zapasy przed szczytem produkcji i sprzedaży na jesieni" - ocenia Jia Zheng, trader z Shanghai Minghong Investment Management.
"Cena 6.000 USD za tonę może być nowym poziomem wsparcia, po udanym poprzednim tygodniu" - uważa Richard Fu z Amalgameted Metals Trading.
W poprzednim tygodniu miedź zdrożała o 1,3 proc. Tegoroczne maksimum na zamknięciu na LME z 13 lutego to 6.106 USD.
Notowania surowca wspierają spory pracownicze i trwające strajki w kopalniach w Ameryce Południowej i Indonezji, mocne dane z gospodarki Chin oraz spadające niemal zapasy miedzi w światowych magazynach (od marcowego szczytu, zapasy miedzi na świecie spadły o 20 proc).
Międzynarodowy Fundusz Walutowy podwyższył w poniedziałek prognozy PKB Chin na 2017 r. do 6,7 proc., a na 2018 r. do 6,4 proc., co oznacza rewizję szacunków względem kwietnia w górę odpowiednio o 0,1 pkt proc. oraz 0,2 pkt proc. Fundusz spodziewa się, że Pekin utrzyma wysoki poziom inwestycji publicznych.
W II kw. 2017 r. gospodarka Państwa Środka wzrosła o 6,9 proc. rdr, wobec 6,8 proc. konsensusu i 6,9 proc. w I kw.
Deficyt światowej produkcji miedzi wzrósł w kwietniu do 53 tys. ton z 18 tys. ton w marcu - wynika z wyliczeń International Copper Study Group.
W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku produkcja miedzi w Chile spadła o 12 proc. rdr - między innymi z powodu licznych strajków, w tym w największej kopalni miedzi na świecie Escondida.
Pracownicy kopalni Grasberg w Indonezji (druga największa po Escondida) wydłużyli o kolejny, czwarty z rzędu miesiąc swój protest - poinformowały w minionym tygodniu związki zawodowe. (PAP Biznes)