Investing.com - Dziś rano ceny ropy rosną nieznacznie. Inwestorzy trawią zmniejszone prawdopodobieństwo rosyjskiego ataku na Ukrainę. W tle widzimy odbudowujący się popyt na paliwa na świecie.
Kontrakty terminowe na ropę Brent rosną o godz. 08.30 0,41% do 93,72 dol. Wczoraj spadały gwałtownie po tym, jak Rosja ogłosiła częściowe wycofanie swoich wojsk z Ukrainy, co nie zostało jeszcze zweryfikowane przez USA. Kontrakty terminowe na WTI rosną 0,47% do 92,50, po tym jak zakończyły wtorkową sesję spadkiem o 3,6%.
Zarówno Brent, jak i WTI futures osiągnęły najwyższe poziomy od września 2014 roku w poniedziałek, kiedy to Brent osiągnął 96,78 dol., a WTI wspięła się do 95,82 dol. Kontrakty terminowe na Brent skoczyły również o 50% w 2021 r., podczas gdy kontrakty terminowe na WTI wzrosły o około 60%, ponieważ ożywienie globalnego popytu na paliwa nadal wywiera presję na dostawy.
Rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało we wtorek materiał filmowy, na którym widać, że po ćwiczeniach wycofuje część wojsk z granicy z Ukrainą. Ten ruch spowodował odreagowanie zysków na ropie, podczas gdy światowe akcje odbiły się od dna.
Jednak poza napięciem na Ukrainie, rynek ropy pozostaje napięty, a ceny nadal zmierzają w kierunku 100 dolarów za baryłkę, jak twierdzą niektórzy inwestorzy.
"Z technicznego punktu widzenia ceny mogą powrócić do poziomu 90 dolarów za baryłkę w wyniku realizacji zysków, ale będą zmierzać w kierunku 100 dolarów, ponieważ gospodarka wraca na właściwe tory i na napiętym rynku pojawia się większy popyt" - powiedział agencji Reuters Jonathan Barratt, dyrektor inwestycyjny Probis Group.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział we wtorek, że widzi pole do większej dyplomacji w celu uniknięcia wojny między Rosją a Ukrainą, po tym jak zakończył czterogodzinne rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
"Rozmowy między kanclerzem Niemiec Scholzem a prezydentem Putinem wsparły oczekiwania rynku, że rychła rosyjska inwazja wydaje się mniej prawdopodobna" - powiedział agencji Reuters starszy analityk rynku OANDA Edward Moya.
Tymczasem wtorkowe dane Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute) o podaży ropy naftowej w USA, pokazały, że w tygodniu kończącym się 11 lutego, podaż spadła o 1,076 mln baryłek. Prognozy przygotowane przez Investing.com przewidywały spadek na poziomie 1,769 mln baryłek.
Inwestorzy oczekują teraz na dane o podaży ropy z amerykańskiej Energy Information Administration , które zostaną opublikowane w dalszej części dnia.
GL