(PAP) Na globalnych rynkach w poniedziałek przeważają spadki indeksów i kontraktów na indeksy po silnych wzrostach cen ropy naftowej w reakcji na sobotni atak na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,65 proc., na FTSE 100 idą w dół o 0,33 proc., a na DAX tracą 0,75 proc.
Kontrakty na indeksy w USA są na minusach po ok. 0,40-0,73 proc.
W Azji - w Tokio nie było handlu z powodu wolnego dnia. W Chinach z kolei podano słabe dane z gospodarki - produkcja przemysłowa wzrosła w sierpniu o 4,4 proc. rdr, a analitycy spodziewali się wzrostu o 5,2 proc., po wzroście w lipcu o 4,8 proc. Sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła zaś w sierpniu o 7,5 proc. rdr, a spodziewano się wzrostu o 7,9 proc. rdr., po wzroście w lipcu o 7,6 proc.
Tymczasem na globalnych rynkach sentyment mocno pogorszył się po tym, jak dwie instalacje naftowe w mieście Bukajk (Abqaiq) i Churajs (Khurais) na wschodzie Arabii Saudyjskiej stały się w sobotę wcześnie rano celem ataków dronów; doszło do dwóch pożarów, które opanowano, ale produkcja i eksport saudyjskiej ropy naftowej ucierpiały.
Saudyjskie ministerstwo energii oszacowało, że wstrzymana została produkcja 5,7 mln baryłek ropy dziennie, co stanowi 5 proc. globalnej podaży na ten surowiec.
W sobotę amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo oskarżył Iran o przeprowadzenie tego ataku.
"Iran rozpoczął bezprecedensowy atak na globalne dostawy energii. Wzywamy wszystkie kraje do publicznego i jednoznacznego potępienia ataków Iranu. Stany Zjednoczone będą współpracować z naszymi partnerami i sojusznikami w celu zaopatrzenia rynków energii i pociągnięcia Iranu do odpowiedzialności za jego agresję" - napisał Pompeo na Twitterze.
Prezydent USA Donald Trump zagroził uderzeniem odwetowym sprawcy sobotniego ataku na rafinerie w Arabii Saudyjskiej.
Trump nie sprecyzował, kogo USA uważają za sprawcę ataku na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej. "Możemy powiedzieć, że znamy winowajcę, jesteśmy gotowi do odwetu na podstawie weryfikacji, ale czekamy aż Królestwo (Arabia Saudyjska - PAP) powie nam, kto to jest (...) i w jakiej formie będziemy musieli działać" - napisał w niedzielę prezydent USA na Twitterze.
W poniedziałek ropa w USA drożeje o ponad 9 proc., po zwyżce po otwarciu handlu o ponad 15 proc., a Brent na ICE zyskuje ponad 10 proc., po wzroście po otwarciu sesji o ponad 19 proc.
"Atak dronów podczas tego weekendu na saudyjskie instalacje naftowe stanowi poważną przeszkodę dla globalnego otoczenia geopolitycznego" - ocenia Taimur Baig, główny ekonomista DBS Bank Ltd.
"Oprócz wsparcia dla notowań niektórych firm eksportujących ropę naftową, ogólny wpływ podwyższonego ryzyka jest negatywny dla globalnych rynków akcji w najbliższej perspektywie" - dodaje.
Na rynku walutowym japoński jen jest wyceniany po 107,87 za 1 USD, po wzroście o 0,2 proc., a chiński juan jest po 7,0628 za dolara, w dół o 0,2 proc. Kanadyjski dolar kosztuje 1,3234 USD, po zwyżce o 0,4 proc.
Kontrakty na 10-letnie UST rosną o 0,3 proc. Rentowność tych papierów wzrosła w piątek o 13 pb do 1,90 proc., najwyżej od ponad 6 tygodni.
Złoto drożeje o 1 proc. do 1.503,48 USD za uncję. (PAP Biznes)