(PAP) W zachodniej Europie giełdowe indeksy są w czerwonych barwach i na razie na poprawę się nie zanosi - podają maklerzy.
Uwagę inwestorów nadal przyciąga niestabilna sytuacja krajów zaliczanych do rynków wschodzących - na czele z Argentyną i Turcją.
Argentyna, druga największa gospodarka Ameryki Południowej, z benchmarkową stopą procentowa na poziomie 60 procent i inflacją wynoszącą 31 proc., skutecznie odstrasza inwestorów. W czerwcu aktywność w gospodarce tego kraju spadła o 6,7 proc. Wprowadzenie w ostatnim czasie nowych podatków dla eksporterów, aby przywrócić zrównoważony budżet, może - jak oceniają eksperci - jeszcze bardziej zwiększyć szkody na rynku.
Z kolei Turcja nie może poradzić sobie z ustabilizowaniem gospodarki. Bank centralny Turcji zapowiedział w poniedziałek "dostosowanie" w polityce monetarnej na najbliższym posiedzeniu (13.09), ale wielu inwestorów ocenia, że jakakolwiek trwała ulga na rynkach będzie wymagała od banku centralnego odważnej podwyżki stóp procentowych.
"Wygląda to trochę tak, że brakuje już amunicji" - mówi Guillaume Tresca, strateg Credit Agricole SA (PA:CAGR) w Paryżu.
Bank centralny Turcji podwyższył już stopy procentowe od grudnia 2017 r. o 700 pkt. bazowych. Jednak, aby zapewnić tureckiej lirze względną stabilność bank centralny musiałby podnieś koszty kredytu o kolejne 400 pkt. bazowych.
Punktem zapalnym dla rynków jest też sytuacja w relacjach handlowych USA-Chiny. Prezydent USA Donald Trump zmierza do wprowadzenia w życie planu nałożenia ceł na chińskie towary, o wartości 200 mld USD, a może to zostać ogłoszone w czwartek.
Tymczasem w środę zostaną wznowione rozmowy USA-Kanada nt. NAFTA.
Premier Kanady Justin Trudeau powiedział we wtorek, że zmodernizowana wersja Północnoamerykańskiego Układu o Wolnym Handlu (NAFTA) musi zawierać mechanizm rozwiązywania sporów oraz chronić branże związane z kulturą, w tym media, inaczej Ottawa go nie podpisze.
W środę kanadyjska delegacja pod wodzą minister spraw zagranicznych Chrystii Freeland wraca do Waszyngtonu. Rozmowy zawieszono w piątek po kilku dniach intensywnych prac, które zdaniem stron przyniosły pewne postępy, ale nie przełom.
W środę przed południem inwestorzy poznają wyliczenia PMI dla sektora usług w sierpniu m.in. w Niemczech, strefie euro i W.Brytanii, oraz dane o sprzedaży detalicznej w eurolandzie w lipcu.
Po południu będą dane o bilansie handlowym USA w lipcu, a także wystąpienia bankierów centralnych amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Na rynku walutowym w środę euro traci 0,1 proc. do 1,1566 USD. Brytyjski funt tanieje o 0,2 proc. do 1,2832 USD. Turecka lira zniżkuje o 0,4 proc. do 6,7006 za dolara USA.
Rentowność 10-letnich UST spada o 1 pkt. bazowy do 2,89 proc.
Ropa WTI na NYMEX tanieje o 1,1 proc. do 69,13 USD za baryłkę.
Miedź na LME zyskuje 0,7 proc. do 5.853,00 USD za tonę.
Poniżej indeksy w Europie - godz. 09.40
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) | 1W (%) | 1M (%) |
Euro Stoxx 50 | Strefa euro | 3337,62 | -0,65 | -3,43 | -4,16 |
DAX | Niemcy | 12137,88 | -0,59 | -3,37 | -3,79 |
FTSE 100 | W.Brytania | 7427,29 | -0,41 | -1,80 | -3,03 |
CAC 40 | Francja | 5308,26 | -0,64 | -3,51 | -3,12 |
IBEX 35 | Hiszpania | 9335,30 | -0,44 | -2,45 | -4,15 |
FTSE MIB | Włochy | 20557,59 | -0,21 | -0,98 | -4,77 |
(PAP Biznes)