Europejski Bank Centralny zgodnie z konsensusem rynkowym nie zdecydował się na dalsze luzowanie polityki monetarnej podczas wczorajszego posiedzenia. Zgodnie z komunikatem stopy procentowe pozostaną na obecnym bądź niższym poziomie przez dłuższy czas, a program skupu aktywów będzie kontynuowany do czasu powrotu inflacji do celu. Retoryka Draghi’ego nie była aż tak gołębia i nie dyskutowano nad wprowadzeniem konkretnych działań. Przede wszystkim uwagę zwracało to, że zgodnie z oceną ECB pomimo pierwszej negatywnej reakcji na wynik referendum w Wielkiej Brytanii rynki okazały się nadzwyczaj odporne na Brexit. Ponadto Draghi zdawał się zbytnio nie przejmować niskimi oczekiwaniami rynkowymi dotyczącymi inflacji. W dalszym ciągu bank centralny będzie monitorował sytuacje i poczeka na najnowsze projekcje makroekonomiczne we wrześniu, by lepiej móc ocenić wpływ Brexitu na tempo wzrostu gospodarczego i poziom inflacji. Droga do dalszego luzowania polityki monetarnej pozostaje otwarta, jako, że Draghi podkreślał gotowość ECB do działania. Jeśli w rzeczywistości w najbliższych kilku tygodniach będą pojawiały się słabsze dane z całej strefy euro, to mogą nasilić się oczekiwania, że ECB zdecyduje się na kolejne kroki zmierzające do wsparcia gospodarki po okresie wakacyjnym.
Dzisiaj uwagę inwestorów przykuwają wstępne odczyty wskaźników PMI z Europy. Opublikowane indeksy dotyczące aktywności w sektorze przemysłowym i usług w lipcu były lepsze niż oczekiwano zarówno z Francji, Niemiec i Włoch. Jeśli chodzi o całą strefę euro, to wskaźnik PMI dla przemysłu spadł do 51,9 pkt. z 52,8 pkt. wobec prognoz na poziomie 52 pkt. Z kolei indeks PMI dla usług pozytywnie zaskoczył i ukształtował się w lipcu na poziomie 52,7 pkt. wobec oczekiwanych 52,5 pkt. W reakcji na dane, które nie wskazują na wzrost pesymizmu, euro zyskuje na wartości. Eurodolar jednak w dalszym ciągu utrzymuje się poniżej poziomu 1,1049, czyli otwarcia świecy tygodniowej. Z kolei waluta brytyjska silnie traci na wartości w reakcji na wstępny odczyt indeksu PMI. Zarówno w sektorze przemysłowym, jak i usługach obserwowany był spadek aktywności. W lipcu obydwa wskaźnika ukształtowały się poniżej bariery 50 pkt. i oczekiwań rynkowych, spadając odpowiednio do poziomu 49,1 pkt. z 52,1 pkt. i do 47,4 pkt. z 52,3 pkt. Podczas piątkowej sesji poznamy także odczyt indeksu PMI dla przemysłu w USA – gdzie konsensus rynkowy zakłada wzrost wskaźnika do 51,6 pkt. z 51,3 pkt. w lipcu.
Dzisiaj zostaną opublikowane dane z Kanady dotyczące sprzedaży detalicznej i inflacji CPI. Generalnie konsensus rynkowy zakłada, że dzisiejsze publikacje będą słabsze, co może negatywnie zaważyć na notowaniach CADa. Podczas lipcowego posiedzenia Bank Kanady zdecydował się na pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie i ocenił, że obecna polityka pieniężna jest właściwa. Nie zmienia to faktu, że jeśli cel inflacyjny będzie zagrożony, to bank będzie zmuszony zdecydować się na dalsze luzowanie polityki monetarnej. Dolar kanadyjski od początku tego tygodnia traci na wartości względem dolara amerykańskiego. USDCAD zbliża się w okolice istotnej strefy oporu, więc kluczowe będzie zachowanie się notowań po publikacji danych z gospodarki kanadyjskiej.
USDCAD
USDCAD w ostatnim czasie koryguje silne spadki. Para zbliża się w okolice istotnej strefy oporu w postaci maksimów lokalnych z maja, czerwca i lipca tego roku, która rozciąga się w rejonie 1,3137-1,3187. Już kilka razy kupujący tracili inicjatywę w tym rejonie, w związku z czym nie tak łatwo będzie pokonać te rejony. W przypadku braku siły na dalsze wzrosty para może powrócić w okolice 200-okresowej średniej EMA, która w skali dziennej wyznacza najbliższe wsparcie na poziomie 1,3094. Z kolei udane przełamanie strefy oporu otworzy drogę do wzrostów okolice 1,3285-1,3310, gdzie znajdują się maksima z końca III. 2016 r. i 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,4689.
Notowania EURGBP w dalszym ciągu utrzymują się powyżej istotnego wsparcia w rejonie 0,8220 wynikającego z 200-okresową średnią EMA w skali H4 oraz ważnych poziomów geometrycznych: 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 0,7564 oraz zrównania się w 100% impulsu spadkowego z poziomu 0,7994 z impulsem spadkowym z poziomu 0,8629. Dzisiaj impulsem do powrotu do wzrostów na tej parze stał się słabszy odczyt indeksu PMI z Wielkiej Brytanii. Aktualnie notowania powróciły w rejon 50-okresowej średniej EMA w skali H4, jednak utrzymują się w zakresie wyznaczonym przez dotychczasowe minimum i maksimum z tego tygodnia. Wyjście powyżej poziomu strefy 0,8426/69 powinno zaowocować powrotem w okolice szczytu z 6.07.2016 roku. Zanegowaniem secanriusza wzrostowego byłoby ewentualne zejście poniżej wspomnianego wsparcia.