Cena złota w poniedziałek rano odbija powyżej 1950 dol. za uncję wspierana słabnącym dolarem. Na rynkowe sentymenty ponownie wpłynąć mogą postanowienia Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, która na planowanym na ten tydzień spotkaniu uchyli rąbka tajemnicy co do szczegółów nowego podejścia do celu inflacyjnego.
- Od początku roku cena złota wzrosła już o ponad 29%
- Kurs złota wybił rekordowy szczyt na 2075 dol. za uncję na początku sierpnia
- Od tamtego czasu kurs kruszcu opadł i konsoliduje w przedziale 1900-2000 dol. za uncję
Złoto w poniedziałek z niewielkim wzrostem
Cena złota spot w poniedziałek rano nieznacznie drożeje o 0,11% do 1952,59 dol. za uncję od ponad tygodnia konsolidując w przedziale 1930-1975 dol. Zakres ten tworzy także najbliższe poziomy wsparcia i oporu dla kursu kruszcu.
Notowania złota od połowy sierpnia tworzą formację chorągiewki, która zmierza ku swemu rozstrzygnięciu, które zapewne będzie miało miejsce jeszcze w tym miesiącu. Możliwe, że ewentualne wybicie z formacji wskaże nowy trend notowań metalu.
Dalsze osłabienie dolara może wywołać wzrosty złota
Inwestorzy wyczekują wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej, w tym samego szefa Jerome’a Powella, którzy w tym tygodniu przedstawią swoje stanowiska w sprawie sytuacji gospodarczej i planów Fed przed komisjami Kongresu. Rynkowi eksperci spodziewają się, że Powell będzie przekonywał Kongres do zastosowania kolejnych programów ratowania amerykańskiej gospodarki.
W teorii, stymulacja fiskalna to większa ilość pieniądza w gospodarce, a to doprowadzić może do osłabienia dolara i w rezultacie spowodować wzrost ceny złota.
Na zwyżkę kursu wpłynęły i ewentualnie wpływ w przyszłości mogą mieć także informacje z zachodnioeuropejskich krajów, które rozważają ponowne wprowadzenie restrykcji. Wśród tych państw są m.in. Dania oraz Grecja. Pod koniec zeszłego tygodnia nad możliwym powrotem lockdownu w Wielkiej Brytanii debatował także brytyjski rząd.
– Złoto może mieć spory problem z ponownym przebiciem bariery 2000 dol. jeszcze w tym roku z uwagi na poprawiającą się światową sytuację gospodarczą oraz możliwe pozytywne efekty wdrożenia szczepionki na COVID-19. – zaznaczył Stephen Innes z AxiCorp.