- Srebro podrożało o ponad 6,5% od poniedziałku zaliczając najlepszy tydzień od 12 miesięcy
- Spotkanie FOMC, organu Fed kształtującego wytyczne polityki pieniężnej, odbędzie się w dniach 25-26 stycznia
Złoto w górę w piątek
Cena złota spot w piątek rano przed godz. 8:00 zyskuje skromne 0,09% i wzrasta do 1841 dol. za uncję odrabiając straty z poprzedniej sesji. Silna zwyżka miała miejsce w środę, gdy kruszec podrożał o 1,5%.
Łącznie od początku tego roku notowania metalu szlachetnego zyskały 0,65%.
Niezmiennie, głównym czynnikiem sterującym zachowaniem cen złota pozostaje kwestia spodziewanych podwyżek stóp procentowych. Jeszcze w czerwcu zeszłego roku amerykańska Rezerwa Federalna zapowiadała pierwszy “hike” na 2024 rok. Teraz, mowa już o nawet czterech podwyżkach stóp w tym roku. Taki scenariusz prognozuje szereg instytucji, w tym Goldman Sachs (NYSE:GS) czy JP Morgan.
To z kolei rezultat wysokich odczytów stopy inflacji. Kolejne podwyżki stóp procentowych planować ma także Bank of England.
– Złoto zdołało utrzymać się na powierzchni nawet po tym, jak amerykański Fed stał się bardziej jastrzębi, a to prawdopodobnie dlatego, że realne stopy są ujemne. – powiedział strateg walutowy DailyFX Ilya Spivak.
Chociaż złoto jest zwykle postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacją, jego notowania są także bardzo wrażliwe na wzrost amerykańskich stóp procentowych, co zmniejsza atrakcyjność posiadania kruszcu niewypłacającego odsetek wobec m. in. obligacji skarbowych.
Jim Wyckoff, analityk Kitco News, przewiduje, że w tym roku cena złota może zaliczyć zwyżkę.
– To może być długoterminowa hossa. W moim rocznym raporcie przygotowanym dla Kitco, prognozowałem, że złoto zaliczy dobry 2022 rok i tak też zaczyna się dziać. – zauważył Wyckoff. – Wierzę, że ten trend będzie kontynuowany. Kolejnym celem wzrostowym dla rynku złota jest poziom 1850 dol. za uncję. Złoto może potem dobić do listopadowego maksimum w okolicach 1890 dol. Jeśli te poziomy zostaną przebite, da to bykom więcej impetu, aby pchnąć ceny jeszcze wyżej.
Wyckoff wyjaśnił, że powodem, dla którego doszło do przerwania korelacji pomiędzy złotem a wskaźnikami inflacji w zeszłym roku, było to, że inflacja miała być zjawiskiem tymczasowym.
– Fed nazwał to przejściową inflacją, a tak nie jest. Okazuje się, że nie jest to zjawisko przejściowe. Możliwe, że będzie się utrzymywać jeszcze przez jakiś czas. – powiedział Wyckoff z Kitco News. – Przyszłe raporty o inflacji będą obserwowane przez traderów na rynku złota. I jeśli będą one nadal pokazywały wysokie wartości, będzie to wspierać ruchy cen złota w górę.