Złoto ma za sobą kolejny rekord. Co dalej?
Od 14 lutego 2024 r. do 20 maja kurs XAU/USD wzrósł o przeszło 23%, co było najsilniejszym impulsem wzrostowym od lipca 2011 r. i według analityków TDS, SocGen oraz UBS sugeruje kontynuację trwającej na tym rynku hossy.
Patrząc z szerszej perspektywy, widzimy, że od dołka z października 2022 r. kurs złota wzrósł już o przeszło 35%, a ostatnia korekta umożliwia notowaniom złota dalszy rajd na północ.
Tym samym eksperci Citi oraz UBS jednogłośnie podnoszą swoje prognozy dotyczące królewskiego kruszcu.
– Inwestorzy wciąż kumulują złoto przed zapowiedzianym na ten rok cyklem obniżek stóp procentowych w USA. W naszym scenariuszu ceny złota powinny dalej rosnąć, ale dynamika wzrostów będzie teraz w większym stopniu zależeć od makroekonomicznych czynników zwrotnych – napisali eksperci USB.
To tłumaczy, dlaczego nowy historyczny rekord pojawia się w momencie niebywałej słabości kursu dolara amerykańskiego, który kolejny raz przygotowuje się na wrześniową obniżkę stóp procentowych w USA.
Złoto może kosztować nawet 3000 dol. za uncję
– Najbardziej prawdopodobną ścieżką dla złota jest wzrost do 3000 dol. za uncję, jednak do tego potrzebne będzie dalsze wsparcie popytu ze strony banków centralnych rynków wschodzących oraz pogłębienie kryzysu zaufania do dolara amerykańskiego – napisali analitycy Citi w najnowszej prognozie.
Jak zaznaczają eksperci chiński i rosyjski banki centralne są liderami zakupów złota, a Indie, Turcja i Brazylia również zwiększają zakupy kruszcu. Również w Europie nie brakuje państw, które szykują się na globalne zawirowania, a pośród liderów pod względem zakupów złota jest między innymi Polska.
– Złoto prezentuje się jako aktywo o dużym potencjale wzrostowym. Historycznie, ten metal szlachetny osiągał najlepsze wyniki w okresach łagodzenia polityki monetarnej, a jego wyjątkowa odporność w ostatnim cyklu podwyżek stóp procentowych, napędzana przez rosnącą inflację, zdaje się potwierdzać tę tendencję – wyjaśniają eksperci Citi.
Dodatkowo z uwagi na prognozowany wzrost gospodarczy i rozszerzanie bazy monetarnej, inwestorzy na rynku złota przygotowują się na kolejną falę inflacji. Obecnie dominujący scenariusz “miękkiego lądowania” gospodarki, który zakłada uniknięcie recesji i deflacji, również sprzyja potencjalnemu wzrostowi cen złota. Analitycy przewidują, że przy takim kontekście ekonomicznym, złoto może jeszcze w tym roku osiągnąć nowe rekordowe poziomy.
– Możemy spotkać się z poważnymi obawami dotyczącymi głębokiej recesji, przy jednoczesnym wzroście gospodarczym. To, w co wierzy rynek, a jak jest naprawdę, to dwie różne sprawy. Szybkie obniżki stóp procentowych w USA mogą spowodować panikę i recesyjną narrację, w której inwestorzy byliby skłonni rzucić się na kojarzone z bezpieczeństwem złoto. Jeśli poziom stóp procentowych spadnie w okolice 1%, to powinno nas to doprowadzić do złota w okolicach 3000 dol. za uncję – dodaje Citi Bank,
Eksperci podkreślają, że ceny złota mają tendencję do odwrotnej koreklacji ze stopami procentowymi. Gdy stopy procentowe spadają, złoto staje się bardziej atrakcyjne w porównaniu z aktywami o stałym dochodzie, takimi jak obligacje, które przyniosłyby słabsze zyski w środowisku niskich stóp procentowych.