Konsolidacja na rynku złota trwa w najlepsze od kilku już miesięcy, notowania kruszcu pomimo "Never Ending Story" na Ukrainie wciąż nie zyskują na wartości. Nie jestem zwolennikiem wojen, ale naprawdę ciężko mi uwierzyć w rychłe pokojowe zakończenie konfliktu biorąc pod uwagę fakt, ze Ukraińcy radzą sobie coraz lepiej, a Putin jest zbyt silny, aby tej wojny nie wygrać. Prawdopodobnie punkt kulminacyjny dopiero przed nami, wtedy apetyt na ryzyko spadnie, a moda na pewniejsze aktywa wróci.
W swoim analizie rynku z dnia z 6 sierpnia br. pt. "Rynek złota - czy to już czas, aby niedźwiedzie wróciły do gry?" wskazywałem południe jako dalszy kierunek ekspansji. Jednak opisywana przeze mnie formacja głowy i ramion została zanegowana, a szanse na obronę dolnego ograniczenia w trójkącie rosną. Co prawda, byki graja bardzo zachowawczo, ale bez większych kłopotów utrzymują ceny powyżej 1270$/oz.
Na każdym rynku znajdziemy wiele przykładów wycinania stop loss-ów, jednak fałszywe górki i fałszywe dołki to cecha charakterystyczna dla żółtego kruszcu, zwłaszcza na interwale dziennym. Proszę zwrócić uwagę na czerwone strzałki na wykresie, a zwłaszcza na tę najbardziej po prawo. Świeca z poniedziałku, 25 sierpnia, wybiła minimum na 1269$/oz, ten poziom wyznacza obecnie trzymiesięczne ekstremum. Ponadto, owa świeczka przedstawia książkową ilustracje młota, który prawdopodobnie zatrzyma rynek przed spadkami jednocześnie zwiększając optymizm na rynku.
Z pewnością bardzo mocną strefą wsparcia i miejscem do ewentualnego długiego wejścia w rynek będzie zielony prostokąt zaznaczony na poniższym wykresie. Mianowicie, notowania cen obecnie korygują wzrostowy impuls zapoczątkowany 3 czerwca ze szczytem z 10 lipca (niebieskie linie na wykresie). A blisko zniesienia 0.618 tego impulsu wypada zasięg 1.00 pierwszego ruchu korekcyjnego (żółte linie na wykresie). Kumulacja kluczowych poziomów z geometrii rynku daje bardzo wysokie szanse bykom na odwrócenie rynku - zakończenie korekty, a co za tym idzie: przechylenie szali na swoją stronę i atak na 1400$/oz. Natomiast pokonanie prostokąta uruchomi wiele zleceń oczekujących, mocno pogłębiając spadki, jednak ten scenariusz wydaję się mało prawdopodobny.
Warto zwrócić także uwagę na płynność rynku, a raczej jej brak. W przeciągu ostatnich 30 dni średni dzienny rozstęp cen po raz kolejny spadł, tym razem wynosi 13.68$/oz względem 22.11$/oz w skali ostatnich 700 dni. Według mnie nadszedł właściwy czas, aby wakacyjne sielanka dobiegła końca, płynność wróciła na właściwe tory, a trend wzrostowy na Average True Range D1 szedł ramię w ramię z cenami na północ.