Choć tematem numer jeden ostatnich dni jest nieudany wojskowy zamach stanu w Turcji, jeszcze w piątkowe popołudnie i dzisiejszego poranka miały miejsce dwa ciekawe wydarzenia.
Reasumując jednak piątkowe zdarzenia na bliskim wschodzie. W następstwie puczu, prezydent Erdogdan w niemalże ekspresowym czasie dokonał "czystek" wśród osób oskarżonych o wspieranie powstania, nie trzeba dodawać, iż incydent ten wywołał kolejną nerwowość wśród inwestorów. Dzisiaj nad ranem całą sytuację starał się uspokoić zastępca premiera Turcji Simsek.
Na rynku tureckiej liry widać od otwarcia rynku mocny odwrót i wymazywanie wcześniejszych strat. Niemniej jednak USDTRY w dalszym ciągu utrzymuje się zdecydowanie powyżej poziomów sprzed całego zajścia. Należy również zauważyć, że polityczny wpływ puczu będzie prawdopodobnie krążył nad rynkiem przez jakiś czas.
Jednakże, uwadze inwestorów nie powinny umknąć ostatnie fantastyczne dane makro z USA. Podczas piątkowej sesji poznaliśmy solidne dane o inflacji konsumenckiej oraz odczyt sprzedaży detalicznej powyżej konsensusu. Jednocześnie miernik dynamiki płac tworzony przez oddział FED z Atlanty wzrósł do najwyższego poziomu w całym cyklu, wskazując dynamikę na poziomie 3,6% w ujęciu rocznym.
Ostatecznie, szanse na podwyżkę stóp procentowych do końca roku wzrosły z 35,3% we czwartek do 44,1% po publikacji piątkowej paczki danych. To wszystko generowało umiarkowaną wyprzedaż, i to zarówno na rynku akcyjnym jak i obligacji.
Zjawisko to może wprawiać w mały zawrót głowy, gdyż przeważnie owe rynki poruszają się w przeciwnym kierunku, niemniej od początku tego roku możemy zauważyć pewną zależność między ceną obligacji a indeksem SP500 (na wykresie zieloną linią oznaczono rentowność). Tym samym ostatnie miesiąca to hossa zarówno na SP500 jak i na rynku długu USA.
Z drugiej strony pokazuje to, że obydwa rynki są mocno podatne na zmianę oczekiwań w stosunku do polityki pieniężnej w USA. Niemniej, rosnące szanse na podwyżkę powinny stopniowo prowadzić do wzrostu rentowności i schłodzenia rynku długu. Zaś indeks SP500 w tym samym czasie może mieć pewne problemy z zdobywaniem nowych szczytów. Dopiero po porządnej korekcie na obligacjach będzie można poszukiwać pozycji długich z myślą, że stopniowe podwyżki w USA powinny pchnąć kapitał w kierunku fixed income.
Dzisiejszego poranka z kolei otrzymaliśmy informację o przejęciu ARM (producent układów scalonych) przez SoftBank Group za 32 mld USD. SoftBank zapłacił premię w stosunku do piątkowego zamknięcia równą 43%. Sprzedaż brytyjskiego ARM do Japończyków (SoftBank) spotkała się z dużą aprobatą obecnego ministra finansów UK Philipa Hammonda, który podkreślił siłę brytyjskiej gospodarki w świetle Brexitu.
Patrząc szerzej nie można wykluczyć, że potężna deprecjacja GBP, jak nastąpiła od czasu ogłoszenia wyników referendum, mogła pomóc podjąć decyzję w dość szybkim czasie. Z drugiej strony aspekt ten ma swoje ciemne strony. Jak prognozuje Societe Generale (PA:SOGN), ceny nieruchomości w Londynie mogą spaść nawet 30%, w miarę jak głos za opuszczeniem UE ma zakończyć trwający 7 lat boom na londyńskim rynku mieszkaniowym.