Pomimo tego, że ropa naftowa jest obecnie raczej wyprzedawana, cena jednej baryłki jest niemal gotowa do odbicia na północ, w kierunku 72 dolarów, a prawdopodobnie nawet i wyżej.
Podstawową przeszkodą do wczoraj były obawy, że OPEC i Rosja uzupełnią niedostatek produkcji Wenezueli i Iranu. Jednak po środowej informacji wskazującej na to, że tak się jednak nie stanie, traderzy byli pewni, że kupują dołek podbijając tym samym cenę. Dodatkowo API opublikowało raport informujący o 1.001 miliona baryłek wydobytych w tygodniu kończącym się 25 maja, pokonując szacunkowe prognozy na poziomie 2.214 milionów baryłek.
Sytuacja techniczna rynku ropy zgadza się z tą oceną pokazując, że pomimo najgorszych, w ostatnich miesiącach, wiadomości fundamentalnych dotyczących ropy naftowej, przeciągająca się wojna między podażą a popytem zdaje się być zakończona gdy popyt wyraźnie dominuje.
Przez prawie cztery miesiące, od stycznia do 17 kwietnia, cena ropy tworzyła kanał wzrostowy. Formacja ta wskazuje, że chociaż cena znajduje się pomiędzy siłami popytu a podaży, to kupujący są jednak bardziej zaangażowani w rynek. Byli oni gotowi początkowo skupować surowiec po 58 dolarów za baryłkę w lutym i nie wystraszył ich wzrost do 60 dolarów w marcu, czy do 62 dolarów w kwietniu.
Sprzedający z drugiej strony byli gotowi sprzedać ropę powyżej 66 USD w styczniu i za tę samą cenę w marcu. Podczas gdy w tym ostatnim przypadku byli gotowi sprzedać tylko wtedy, gdy cena była odpowiednia - na tyle wysoka by ryzyko stało się opłacalne. Kupujący okazali jednak więcej pewności co do swoich prognoz, będąc gotowi ryzykować coraz wyższe ceny.
Ich przekonanie zostało nagrodzone 18 kwietnia, kiedy cena przebiła się przez niedźwiedzią blokadę, szybując powyżej 72 USD, czyli prawie 9 procent, w niecały miesiąc.
Dla tych, którzy przegapili największy ruch od stycznia, jest jeszcze druga szansa. Dla tych, którzy skorzystali z pierwszej fali wzrostów, Święta Bożego Narodzenia nastały w czerwcu.
Jednak aby być jasno zrozumianym - nie wiemy co się stanie jednak wsparcie formacji utrzymuje się pomimo ogromnej wyprzedaży i odpycha cenę od tego kluczowego poziomu, znajdując wsparcie przy 100 DMA (kolor niebieski) i powracając z powrotem ponad 50 DMA (kolor zielony). Ruchy te wyraźnie sugerują, że ropa wznowi swój trend wzrostowy. Szansę zapewnia wyjątkowo atrakcyjny stosunek ryzyka do potencjalnego zysku, szczególnie dla tych, którzy wejdą bliżej wsparcia, wykorzystując ruch powrotny.
Strategia handlowa - długie pozycje
Konserwatywni traderzy mogą chcieć poczekać na potwierdzenie trendu przez nowy szczyt, wyższy niż ten z 22 maja na poziomie 72,83 USD.
Umiarkowani traderzy mogą ryzykować długą pozycję przy powrocie do poziomu co najmniej 66,75 USD, czyli górnego ograniczenia trójkąta, jeśli nie do 65,80 USD czyli najniższego poziomu wtorkowej wyprzedaży.
Agresywni traderzy mogą wejść w długie pozycje już teraz, pod warunkiem, że mogą pozwolić sobie na stratę określoną powyżej lub zaakceptować ryzyko utraty pozycji.
Zarządzanie kapitałem
Po stwierdzeniu własnego poziomu awersji do ryzyka zarządzaj kapitałem wokół wsparć i oporów, aby zapewnić minimalny współczynnik ryzyka do zysku na poziomie 1: 3. Oczywiście, możesz mieszać i łączyć, a nawet zmieniać swój stosunek do ryzyka podobnie jak zasady zarządzania kapitałem w zgodzie z strategią handlową.
Przykład transakcji
- Wejście: $67.01
- Stop loss: $65.71
- Ryzyko: $1.30
- Poziom docelowy: $71.91
- Zysk: $4.90
- Stosunek ryzyka do zysku: niemal 1:4
Oczywiście, stosunek ryzyka do wynagrodzenia rośnie wykładniczo na korzyść tradera, im bliżej obszarów wsparcia, poniżej którego umieszczasz stop loss dla długiej pozycji wracają ceny.
Przykład konserwatywnej transakcji
- Wejscie: $66.01
- Stop loss: $65.71
- Ryzyko: $0.3
- Poziom docelowy: $71.91
- Zysk: $5.90
- Stosunek ryzyka do zysku: 1:20