Ważne: Analiza powstała w dniu 7 czerwca 2018. Wszystkie informacje odnośnie poziomów wsparcia i oporu odnoszą się do tego dnia.
Jesteś dolarowym bykiem czy niedźwiedziem? Nie martw się, jeśli nie zdecydowałeś; nawet eksperci się są zgodni w tej kwestii.
David Bloom, szef strategii walutowej HSBC przekonuje, że dolar amerykański wciąż jest atrakcyjnym aktywem do kupna i nie ma nic, co mogłoby powstrzymać kontynuację jego trendu wzrostowego. Opiera swoją analizę na pogoni Fed w kierunku wyższych stóp procentowych, połączonej ze zdrową, amerykańską gospodarką, podczas gdy inne banki centralne nie mają tego luksusu podążania ścieżką USA.
Z drugiej strony, większość analityków ankietowanych przez Reuters jest przekonana, że trwające odbicie dolara jest tymczasowe i to niemal pewne, że wkrótce się skończy. Z 60 ankietowanych analityków, prawie 60 procent lub 35 osób, uważa, że niedawny wzrost wyceny dolara zakończy się w ciągu trzech miesięcy; dziesięć osób jest skłonnych założyć się, że zakończy się za miesiąc.
Na czym bazują ich analizy? Na tych samych czynnikach, na które zwraca uwagę Bloom. Jednak ta grupa wyciąga zgoła odmienne wnioski.
Oni także porównują zakres działalności Fed z innymi bankami centralnymi. Ale w przeciwieństwie do Blooma, który uważa, że banki centralne spoza Stanów Zjednoczonych nie mają żadnej swobody, większość tych analityków uważa, że rzeczywiście mają. W końcu, właśnie wczoraj (w środę - przypis redakcji), główny ekonomista EBC, Peter Praet, powiedział, że EBC poinformuje podczas najbliższego posiedzenia, że inflacja znajduje się na właściwej ścieżce do osiągnięcia celu, a to oznacza koniec europejskiego QE.
Grupa ta postrzega ryzyko jako zjawisko rynkowe, które nie zostało jeszcze wycenione co faworyzuje spadek wartości dolara, ponieważ inne banki centralne mogłyby również wzmocnić własną politykę pieniężną.
Jest to prawdziwa zagadka dla traderów, którzy wszak są zwykłymi śmiertelnikami. Dla nas wykresy techniczne mogą jedynie pomóc w analizie równowagi podaży/popytu w celu zajęcia pozycji o dużym prawdopodobieństwie zysku.
Dolar zyskał 6 procent w okresie od połowy kwietnia do końca maja. W realiach dwuprocentowej zmienności w poprzednich trzech miesiącach, to poważny ruch. Inwestorzy naturalnie zadają sobie pytanie, czy nie posunęli się zbyt daleko i zbyt szybko.
Jesteśmy teraz w trakcie ósmej sesji konsolidacji. To moment w którym traderzy księgują zyski i rozważają następny ruch. W odpowiednich okolicznościach pozwala to na pojawienie się świeżej krwi na rynku. Bo tylko ktoś nowy jest w stanie wynieść ceny jeszcze wyżej.
Mamy tu do czynienia z psychologią kontynuacji, taką jak w formacji spadającej flagi, która rozwijała się przez ostatnie dwa tygodnie. Wybicie górą byłoby sygnałem dla traderów, którzy dotąd czekali na uboczu, że rynek wyraził swój kierunek - idziemy w górę. Jednak zamiast tego dziś wiele wskazuje na to, że doczekamy się wybicia dołem. Oznaczałoby złamanie formacji i odwrócenie dynamiki rynku.
W trakcie budowania flagi, 50 DMA (kolor zielony) przekroczył 200 DMA ( kolor czerwony), wykonując zwyżkowy "złoty krzyż", pokazując, że ceny rosną. Jednak zarówno MACD, jak i RSI dostarczyły sygnały sprzedaży, co pokazuje, że momentum zarówno w długim jak i krótkim terminie zostało złamane.
Więc, co dalej robić? Wymaga to cierpliwości i chłodnego osądu. Niestety, ten ostatni rozwija się wraz z doświadczeniem i przez pewien czas nie będziemy w stanie sformułować tego osądu. Teraz po prostu czekamy. Czekamy na zmianę kierunku z powrotem na wzrostowy...
Jeśli na dnie formacji pojawi się długa, pełna świeca będzie to sygnał porażki popytu i alarm dla stop lossów. Wielu traderów, którzy zaczęliby wychodzić z pozycji pozostawiłoby podaży wolną rękę do dalszego obniżania cen. Dołączający do spadków tylko przyspieszyliby ten proces.
Ewentualne wybicie górą z co najmniej jedną długą, pełną świecą, przedstawiałby perspektywę wyższych cen. Taki rozwój sytuacji zmusiłby niedźwiedzie do pokrycia shortów, co pociąga za sobą przymus kupna a tym samym wsparcie popytu. Reszta rynku podąży tą samą ścieżką. I co teraz?
Podobnie jak w przypadku przedstawionych powyżej przez ekspertów czynników fundamentalnych jasne jest, że nie ma jeszcze wiarygodnego konsensusu co do dalszego kierunku zmiany cen. Niemniej jednak cierpliwi traderzy zawsze zostaną wynagrodzeni właściwymi sygnałami.