💎 Zobacz najzdrowsze spółki na dzisiejszym rynkuRozpocznij

Wall Street najwyżej od grudnia 2007 roku

Opublikowano 24.01.2013, 21:51
CA
-
IMI
-
FALF
-

Pomiędzy wczorajszym zamknięciem sesji na GPW, a jej dzisiejszym otwarciem wiele się wydarzyło, jednak bilans tych wydarzeń był neutralny, co nie spowodowało zamieszkania na rynku kapitałowym po jego otwarciu. W istocie cała sesja przebiegała pod dyktando statusu quo od pewnego czasu panującego na rynku, gdzie indeks WIG20 niewiele się odchyla od okolic 2550 pkt.
Wczoraj wieczorem Izba Reprezentantów zatwierdziła czasowe zawieszenie limitu zadłużenia USA do 19 maja, co było oczekiwane, ale polepszyło nastroje na amerykańskim parkiecie. Jednakże po zamknięciu Wall Street swoje wyniki opublikował Apple, które co prawda zbytnio nie odbiegały od oczekiwań, ale nieco słabsze prognozy sprzedaży w obecnym kwartale i brak tradycyjnej prognozy zysku doprowadziły do sporego rozczarowania i przeceny akcji spółki w handlu posesyjnym o ponad 10%. Te dwa czynniki przed dzisiejszym otwarciem rynku mniej więcej się znosiły, więc nie wnosiły niczego nowego do obrazu sytuacji. Jednakże na dwie minuty przed początkiem handlu na Książęcej opublikowano wstępny odczyt wskaźników PMI dla francuskiej gospodarki i okazały się one na tyle fatalne, że pierwsze takty notowań przebiegały pod dyktando sprzedających.
Indeks WIG20 ponownie przetestował wsparcie na wysokości 2550 pkt i się od niego odbił, pomagały w tym rynki otoczenia, a później rewelacyjne dane z Niemiec, gdzie sumaryczny indeks PMI nieoczekiwanie wzrósł w styczniu do 53,6 pkt. z poziomu 50,3 pkt miesiąc wcześniej. Tym samym wyprzedzający wskaźnik zauważalnie oddalił się od istotnej bariery 50 pkt. i może sygnalizować początek ekspansji gospodarczej za naszą zachodnią granicą. Później te dane potwierdził odczyt wskaźników dla całej strefy euro, a na następującej fali optymizmu indeks krajowych blue chipów ustanowił sesyjne maksima. Później już tak dobrze jednak nie było.
Niektórzy mogą sugerować, że to fatalne dane o krajowej sprzedaży detalicznej hamowały zapędy kupujących. Rzeczywiście złoty pozostawał pod presją jak się okazało, że spadając o 2,5% rok do roku, dynamika sprzedaży była najgorsza od kwietnia 2005 roku. Tak naprawdę było jeszcze gorzej, gdyż słabe dane sprzed ośmiu lat wynikały z efektu wysokiej bazy po wstąpieniu Polski do strefy euro. Wygląda więc na to, że krajowy konsument wyraźnie powstrzymuje się zakupów.
Nastroje po południu zaczęły się jednak poprawiać, a przyczyniła się ku temu fala pozytywnych informacji z USA, gdzie liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do najniższej wartości od stycznia 2008 roku, a wstępny wskaźnik PMI dla amerykańskiego przemysłu wzrósł do najwyższego poziomu od marca 2011 roku. Tym samym zapomniano o taniejących o 11% akcjach Apple’a i indeks S&P500 rosnąc do poziomu 1500 pkt osiągnął najwyższą wartość od grudnia 2007 roku. Ten optymizm udzielił się również Europejczykom, ale w mniejszej skali i nowych tegorocznych maksimów na Starym Kontynencie nie zobaczyliśmy. Były jednak wzrosty po 0,6% we Frankfurcie i Paryżu oraz 0,4% w Warszawie. Korekta jednak się nie zakończyła, a w USA może się dopiero rozpocząć, gdyż psychologiczny poziom 1500 pkt może być przez wielu uznawany jako docelowy na początek tego roku.
Imię i nazwisko autora: Łukasz Bugaj

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.