- Amerykański rynek akcji krwawi
- Analityk dostrzega jednak, że w ciagu 4-6 tygodni powinno pojawić się odbicie
Amerykański rynek akcji coraz bliżej dna
W ubiegłym tygodniu mieliśmy okazję wysłuchać opinii technika Toma DeMarka, który po skutecznym określeniu pandemicznych dołków w 2020 r. przewidział, że czeka nas “szokujący rajd”, gdy czynniki inflacyjne związane ze wzrostem cen surowców i energii zaczną osiągać swój szczyt.
W tym samym optymistycznym duchu wypowiada się Mr Blonde, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami na blogu Stuck in the Middle. Twierdzi on, że wyprzedanie “pozostawia rynki podatne na dobre wiadomości”.
Jego zdaniem, w ciągu najbliższych czterech do sześciu tygodni dojdzie do odreagowania. Szacuje jednak, że wzrost wynosić będzie “od 10% do 12%” co oznacza, że główne indeksy akcji nadal znajdować się będą w “wyraźnym trendzie spadkowym”
Jego zdaniem rynki akcji spełniły już jednak minimalne kryteria dla cyklicznego rynku niedźwiedzia, wyceniając prawdopodobieństwo “normalnej” recesji na około 80%.
– Podsumowując, znaczne szkody zostały już wyrządzone i bycie bardziej niedźwiedzim dziś niż 6 miesięcy temu jest prawdopodobnie niewłaściwe, nawet jeśli korekta jeszcze się nie zakończyła – wskazał.
Ponadto, dostrzega on, że w mediach pojawia się mnóstwo informacji o “rosnących rynkach niedźwiedzia”, co jest prostym odzwierciedleniem nastrojów rynkowych. Choć niechętnie opiera się on na jakichkolwiek sygnałach sentymentu, zauważa, że w ciągu ostatnich 30 lat podobnie niedźwiedzie nastawienie prowadziło do wzrostu cen akcji cztery do sześciu tygodni później.
Jego miara nastrojów uwzględnia ankiety Investors Intelligence i Amerykańskiego Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, znormalizowane dla dwuletnich okresów kroczących. Z pewnością istnieje tu ryzyko fałszywych wyników, ale “30-letnie historyczne prawdopodobieństwo wzrostu cen w ciągu 4-6 tygodni jest trudne do pokonania.”
Kolejnym dowodem na to, że punkt zwrotny jest przed nami może być niedawna ankieta przeprowadzona przez Bank of America wśród zarządzających funduszami, pokazująca, że zarządzający posiadają najwyższe salda gotówkowe od 20 lat. Powołując się na Goldman Sachs (NYSE:GS), Mr Blonde uważa, że wydaje się, iż sprzedali oni 50% tego, co kupili w latach 2020-2021.
Ogólnie rzecz biorąc, Mr Blonde uważa, że prawdopodobnie najgorszy moment inflacji mamy już za sobą, “a jeśli rynek zacznie w to wierzyć, może to wyeliminować bardziej jastrzębie scenariusze (polityki Fed – red.) i zadziałać pozytywnie (na rynek akcji – red.)”.