Do czwartku, dnia "deadline" pozostało tylko kilka dni, a Republikanie dalej nie porozumieli się z Demokratami ws. podniesienia limitu zadłużenia USA. Konkretów cały czas brak, a dzień niewypłacalności zbliża się nieubłaganie. Nie ma wątpliwości co do tego jaki efekt będzie, jeżeli do czwartku nie zostanie uchwalony żaden nowy budżet. Spekulanci, których jest 90% na rynku forex zaczną wycofywać się z pozycji długich na USD, albowiem początkowo bardzo uwierzyli w szybkie porozumienie w Stanach, co umocniło dolara na parach walutowych.
Na GBP/USD na chwilę obecną, w niepewnej sytuacji politycznej w Ameryce, wzrosty wydają się być jedynym racjonalnym scenariuszem na najbliższe dni (póki braku żadnych konkretów ws. porozumienia odnośnie budżetu w USA). Para znajduje się lekko poniżej poziomu wspacia wzrostowego kanału trendowego na interwale D1, dlatego też, wobec braku wyraźnego wybicia na spadek, dalej możliwy jest powrót do kanału wzrostowego,
co potwierdzi przebicie poziomu oporu 1,6000 o minimum. 10 pipsów. Na dzień dzisiejszy, zarówno fundamenty, jak i analiza techniczna (kanał spadkowy, na H4, z oporem na 1,6000) wskazują na to, iż dzisiaj prawdopodobnie przetestujemy ważny opór na 1,6000.
W przypadku grania pod niewypłacalność USA, co do zasady, uciekanie się w pozycje krótkie na USD/CHF jest najlepszym rozwiązaniem i najczęściej stosowanym przez spekulantów.