Decyzją Banku Japonii parametry polityki pieniężnej pozostały na niezmienionym poziomie, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. BoJ będzie dbał o to by baza monetarna rosła o 80 bln JPY rocznie. Co ciekawe, nie wszyscy członkowie byli jednomyślni. Wyłamał się Kiuchi, który zaproponował by bank centralny kontynuował program skupu aktywów i operacja otwartego rynku w wysokości 45 bln JPY rocznie. W komunikacie po decyzji można wyczytać, że gospodarka japońska rozwija się w umiarkowanym tempie. Zdaniem BoJ słabość obserwowana w pierwszym kwartale tego roku była przejściowa, tak więc pozytywna ocena koniunktury została podtrzymana. Oczekuje się, że wskaźnik inflacji pozostanie niski w najbliższym czasie ze względu na spadające ceny ropy. Program skupu aktywów będzie kontynuowany do czasu aż inflacja powróci do celu na poziomie 2,0%, jednak nie było wzmianki o możliwości dalszej ekspansji monetarnej.
Zgodnie z oczekiwaniami nie zaskoczyła także wczorajsza decyzja Banku Anglii odnośnie stóp procentowych i wartości programu skupu aktywów. Ekonomiści spodziewają się, że podwyżka kosztu pieniądza w Wielkiej Brytanii nie nastąpi szybciej jak w czwartym kwartale tego roku. Część spodziewa się natomiast zmiany w poziomie stóp procentowych dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku. Istotną kwestią było to jak głosowali członkowie MPC. Ostatecznie tylko jeden z nich Ian MCafferty był za podwyżką stóp procentowych o 0,25%, podczas gdy konsensus rynkowy zakładał, że dwóch członków będzie wspierało rozpoczęcie cyklu zacieśniania polityki monetarnej. Generalnie zapiski z posiedzenia były bardziej gołębie niż oczekiwano, co przyczyniło się do słabości funta. Zdaniem większość członków MPC silny funt i niskie ceny ropy implikują bardziej stopniowy niż oczekiwano wzrost inflacji. Jeśli presja inflacyjna wzrosłaby w najbliższych miesiącach, to większość członków byłaby skłonna zagłosować za zwiększeniem kosztu pieniądza. Co prawda prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego zostały podwyższone, jednakże prognozy inflacji w krótkim terminie zostały zrewidowane w dół. Tym samym czynnikiem niepewności dla większości członków MPC pozostaje inflacja – jej poziom musi się przynajmniej ustabilizować przed ewentualną decyzja o podwyżce stóp.
W oczekiwaniu na dane z rynku pracy dolar pozostaje nieco słabszy względem euro. Rynki czekają na impuls do silniejszego ruchu kierunkowego. Analitycy prognozują, że w sektorze pozarolniczym powstało w lipcu 223 tys. nowych etatów i oczekują stabilizacji stopy bezrobocia na poziomie 5,3%. Ważna będzie dynamika wzrostu płac, która w czerwcu nie przyśpieszyła. Po nieco słabszym raporcie ADP istnieje ryzyko, że dzisiejsze dane NFP będą poniżej konsensusu rynkowego, jednakże z drugiej strony każdy odczyt powyżej 200 tys. będzie wciąż dobrym wskazaniem. Jeśli z drugiej strony dane pozytywnie zaskoczą, to reakcja na dolarze może być tylko jedna- silny wzrost waluty amerykańskiej. Wraz z danymi z USA zostaną opublikowane dane z kanadyjskiego rynku pracy, co może przyczynić się do większej zmienności na parze USDCAD.
W oczekiwaniu na nowe sygnały notowania eurodolara pozostają w zakresie wahań 1,08-1,11. W dalszym ciągu para handlowana jest powyżej 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,0461. Z technicznego punktu widzenia dopiero zejście poniżej ostatnich minimów lokalnych z maja i lipca tego roku może przyczynić się do pogłębienia spadków na tej parze, co będzie zależało od tego, jakie dane napłyną z USA. Opór w postaci 50-okresowej średniej na wykresie dziennym znajduje się w rejonie 1,1020, natomiast silnym geometrycznym oporem pozostają okolice 1,1125, gdzie zbiega się 50% zniesienia fali spadkowej z poziomu 1,1435 z 78,6% zniesienia całości impulsu spadkowego z poziomu 1,1215.
Na GBPUSD utrzymuje się szerszy zakres wahań wyznaczony przez ostatnie minima i maksima na wykresie dziennym a także istotne zniesienia Fibonacciego (61,8%), które przebiega zarówno przy górnej jak i dolnej granicy przedziału wahań. Wyłamanie z zakresu powinno przyczynić się do silniejszego ruchu. Po wczorajszych nieco bardziej gołębich notatkach MPC funt jest słabszy, tak wiec w przypadku lepszych danych dla dolara może dojść do wybicia dołem. Kolejne godziny pokażą jak będzie. Najbliższy opór w rejonie 1,5580 wyznacza przełamania linia, która niegdyś stanowiła wsparcie.
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.