Podczas piątkowej sesji w centrum zainteresowania inwestorów pozostawały finalne odczyty indeksów PMI dla sektora przemysłowego w Europie, które generalnie wpisywały się w oczekiwania rynku i potwierdzały negatywne tendencje utrzymujące się w europejskim przetwórstwie. Z kolei wstępne dane o inflacji CPI w strefie euro wskazywały na przyśpieszenie dynamiki cen w lutym do 1,5% z 1,4% w skali roku, co było spowodowane wyższymi cenami ropy. W dalszym ciągu jednak inflacja utrzymuje się poniżej celu inflacyjnego ECB, a inflacja bazowa pozostaje niska i oscyluje wokół poziomu 1,0%, co w sytuacji publikacji nieco słabszych danych z gospodarki strefy euro będzie sprzyjało utrzymaniu niskich stóp procentowych. Przed nami jeszcze publikacja amerykańskiego indeksu ISM za luty, gdzie konsensus rynkowy zakłada niższą dynamikę aktywności przemysłowej. Opublikowane zostaną także dane o dochodach i wydatkach Amerykanów oraz preferowana przez Fed miara inflacji, czyli wskaźnik PCE. Stabilizacja wskaźnika na poziomie 1,9% w skali roku byłaby argumentem dla członków FOMC, by pozostawać „cierpliwymi” w dalszych działaniach odnośnie polityki monetarnej. Finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan powinien potwierdzić pozytywne nastroje utrzymujące się wśród amerykańskich konsumentów.
Indeks dolara wyhamował spadki w rejonie 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej i powrócił do wzrostów wsparty wyższym niż oczekiwano tempem wzrostu amerykańskiej gospodarki w IV kwartale 2018 roku, a także wzrostem amerykańskich obligacji skarbowych. Dynamika PKB wyniosła 2,6%, podczas gdy antycypowano odczyt na poziomie 2,3%, co wpłynęło na poprawę sentymentu wokół waluty amerykańskiej. W reakcji na dane kurs EUR/USD zaczął zniżkować. W konsekwencji główna para walutowa zakończyła dzień blisko otwarcia w rejonie 1,1370 niwelując większość zwyżki wypracowanej od początku tego tygodnia. Wczorajsze dane z USA stały się także impulsem do wyhamowania wzrostów na GBP/USD. Końcówka tygodnia może przynieść odreagowanie.
Wczorajsze dane o PKB w Polsce potwierdziły wolniejsze tempo wzrostu gospodarki w IV kwartale 2018 roku. Dziś natomiast opublikowany został indeks PMI dla Polski, który w lutym osiągnął poziom 47,6 pkt. wobec 48,2 pkt. w styczniu. To już kolejnym miesiąc z rzędu kiedy aktywność polskiego przemysłu zmniejsza się, co dzisiaj ciąży notowaniom złotego. Wczorajszy bilans dnia dla krajowej waluty był dobry w stosunku do euro, jak i dolara. Zarówno USD/PLN, jak i EUR/PLN znalazły wsparcie w rejonie 100-okresowej średniej EMA w skali D1.
GBP/USD
Na wykresie dziennym GBP/USD widoczna jest formacja inside bar, z której dzisiaj nastąpiło wybicie dołem, co może stać się impulsem do wygenerowania korekty spadkowej na tej parze. Najbliższe wsparcie w postaci poprzednich lokalnych szczytów znajduje się w rejonie 1,3210, jednakże jego przełamanie może doprowadzić do spadków w rejon 1,3175. Silnym oporem pozostaje tegoroczny szczyt na poziomie 1,3349.
EUR/JPY kontynuuje wzrosty. Notowania przełamały dziś strefę oporu co z technicznego punktu widzenia otwiera drogę do wyższych poziomów cenowych. Najbliższą barierę dla strony popytowej wyznacza 200-okresowa średnia EMA w skali D1, która obecnie przebiega w rejonie 127,50 jenów za euro. Ponadto notowania powróciły powyżej 50-i 100-okresowej średniej EMA w skali D1, które są obecnie skierowane ku górze, co dodatkowo wspiera wzrosty.