Firma Ubisoft zapowiada, że dalsze gry planuje tworzyć w oparciu o technologię blockchain. To nie pierwszy taki skok w stronę metody, na której oparte jest tworzenie kryptowalut. W kwietniu spółka Ubisoft oznajmiła, że dołączy do ekosystemu blockchaina Tezos jako jego główny walidator. Jak oznajmiły władze spółki na czwartkowej telekonferencji, wykorzystanie technologii blockchain w grach umożliwi graczom realne zarabianie na tworzonych przez siebie treściach.
Ubisoft – co to za spółka?
Gry komputerowe i kryptowaluty? Te dwie przestrzenie chce połączyć spółka Ubisoft. To francuska firma, produkująca gry wideo, która ma obecnie oddziały w 20 krajach. Początki firmy sięgają 1986 roku. Do tej pory, spółka zasłynęła najbardziej trzema tytułami: „Assassin’s Creed”, „Far Cry” i „For Honor”.
Firma cały czas się rozwija, poszerzając swoje wpływy na różnych rynkach. Nowe gry, produkowane przez spółkę cieszą się dużą popularnością. Na telekonferencji inwestorzy dowiedzieli się między innymi, że gra „Assassin’s Creed Valhalla” to już druga najbardziej dochodowa produkcja w historii spółki, generująca zysk w ciągu krótszym niż 12 miesięcy. Dodatkowo, księgowane przychody netto spółki za drugi kwartał fiskalny wyniosły 392,1 milionów euro, znacznie powyżej spodziewanych 340,0 mln euro. Obecnie za akcję spółki należy zapłacić 45,58 euro.
Jak już zostało wspomniane, spółka od jakiegoś już czasu interesuje się technologią blockchain. W kwietniu dołączyła w formie walidatora bloków do blockchaina Tezos działającego na zasadzie proof-of-stake. Jest on nieco bardziej ekologiczny niż klasyczny blockchain. Natomiast w lipcu spółka nawiązała współpracę z firmą Aleph, która wspiera adopcję systemu blockchain w grach.
Blockchain jako szansa dla graczy
System blockchain, na bazie którego powstają kryptowaluty, to skomplikowany rejestr, który przekazuje dane i informacje w sposób zdecentralizowany. Jednocześnie jest on absolutnie bezpieczny, gwarantujący ich niezmienność i brak możliwości kasacji. Większość systemów blockchain wykorzystanych do tworzenia kryptowalut działa na zasadzie proof-of-work. Oznacza to, że użytkownik udostępnia moc obliczeniową do rozwiązywania różnej maści zadań. W większości przypadków używa się do tego kary graficznej, a samo generowanie kryptowalut powoduje duże koszty energetyczne – jak niedawno obliczono, jest to nawet 12 terawatogodzin rocznie. Jednak korzystanie z systemu spodobało się między innymi bankom oraz właśnie producentom gier. Użytkownicy, którzy spędzaliby czas grając w grę, mieliby jednocześnie szansę na realny zarobek.
Blockchain umożliwi większej liczbie graczy faktyczne zarabianie na tworzonych przez nich treściach. Uważamy, że znacznie rozwinie to cały rynek. Współpracujemy z wieloma małymi firmami zajmującymi się blockchainem i zaczynamy mieć dużą wiedzę na temat tego, jak może to wpłynąć na branżę, i chcemy być tutaj jednym z kluczowych graczy – powiedział na telekonferencji Frédérick Duguet, dyrektor finansowy spółki.
Coraz więcej firm z różnych sektorów próbuje włączyć technologię blockchain do codziennego funkcjonowania. Jednak sytuacja tego zdecentralizowanego systemu, pomimo nacisków na Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych nadal nie jest jasna.
Kryptowaluty nadal na cenzurowanym
Oczywiście, sytuacja kryptowalut i systemu blockchain różni się w zależności od kraju i gospodarki. Pod koniec września świat bez większego zdziwienia przyjął informację o tym, że Chiny całkowicie zakazały kopania i obrotu kryptowalutami, wskazując na zagrożenie dla stabilności finansowej kraju. O ile jednak Chiny bardzo mocno centralizują swoją gospodarkę, o tyle Europa i Stany Zjednoczone są otwarte na swobodną wymianę między różnymi krajami. Problemem jednak jak zwykle pozostają podatki i brak jednolitego uregulowania tej kwestii w kontekście samych kryptowalut. Również w USA zdania co do krytowalut są podzielone. 14 października firma Valve, do której należy jedna z najpopularniejszych platform do dystrybucji gier Steam, zakazała publikacji wszystkich produkcji oraz treści związanych z kryptowalutami, ale także blockchainem i NFT.
W odpowiedzi na tę decyzję grupa Fight for the Future w połączeniu z Blockchain Game Alliance, Enjin oraz 26 podmiotami zaangażowanymi we wspieranie gier tworzonych na podstawie blockchaina, opublikowała list otwarty, który wzywał korporację do zmiany decyzji.
Podsumowanie
Technologia blockchain ewidentnie budzi duże emocje i przekonuje coraz większą liczbę zarówno osób prywatnych, jak i oficjalnych instytucji. Potencjał widzą w niej zarówno gracze, jaki i producenci gier. Coraz częściej o potrzebie włączeniu blockchaina w oficjalne programy mówią także banki. O ile sam system jest jednak bezpieczny, o tyle pod znakiem zapytania pozostawałby sposób kontroli samych finansów. Na kontrowersje wokół kryptowalut wpływają także ostatnie informacje o szybkim zalegalizowaniu wirtualnej waluty w Salwadorze i masowych kradzieży pieniędzy z portfeli Chivo. Są one przyznawane mieszkańcom w ramach rządowego programu wraz z kryptowalutami wartymi około 30 dolarów.