Informacje, jakie wypłynęły dzisiaj rano z banku centralnego Turcji należy uznać za pozytywne – dlatego też notowania liry zachowują się ostatnio dość przyzwoicie i to mimo faktu, że zbliżające się wybory parlamentarne 1 listopada najpewniej nie rozwiążą politycznego pata, jakim jest brak większości rządowej dla lidera, jakim jest AKP (powiązana z prezydentem Erdoganem), oraz jej niechęć do budowania koalicji z innymi partiami (swoją drogą pozostali też się do tego nie kwapią biorąc pod uwagę kontrowersje wokół osoby prezydenta i samej AKP).
W kwartalnym raporcie Bank Turcji podniósł założenia inflacji o 1 pkt. proc. na koniec tego i przyszłego roku (odpowiednio do 7,9 proc. i 6,5 proc.). Komentując ten fakt prezes Erdem Basci dał do zrozumienia, że zwiększa to prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach. I na to pośrednio liczą też inwestorzy, którzy próbują doszukać się w tym pretekstów do większego odreagowania (lira była jedną z najgorszych walut w tym roku). Tymczasem dodatkowym wsparciem powinna być też taniejąca ropa (Turcy ją importują, więc dzięki temu ich budżet zyskuje).
Układ techniczny na parach EUR/TRY i USD/TRY nie przemawia jednak zbytnio za kontynuacją rozpoczętej w końcu września wyraźniejszej przeceny. Szczególną uwagę przykuwają dzienne wskaźniki, a zwłaszcza widoczne ich dywergencje. To zdaje się sugerować, że lira w najbliższych tygodniach może być ponownie słabsza mimo korzystnego splotu wydarzeń makro („gołębia” polityka największych banków centralnych, taniejąca ropa i wspomniane już rosnące perspektywy dla podwyżki stóp w Turcji). Najpewniej będzie to „zasługa” tureckich polityków – pytanie na jakie „nieszablonowe” ruchy zdecyduje się prezydent Erdogan (dzisiaj media piszą o tłumieniu siłą opozycyjnych mediów), jeżeli po niedzieli w parlamencie nadal będziemy mieć pat polityczny. Tymczasem każde niedemokratyczne posunięcia zwiększą tylko nerwowość rynków, bo te zaczną też obawiać się zagrożeń dla niezależności banku centralnego (Erdogan i Basci od dawna się nienawidzą i mają sprzeczne poglądy na politykę monetarną).
Reasumując – w przypadku USD/TRY rośnie ryzyko opuszczenia w najbliższych dniach klina spadkowego, a przy EUR/TRY najpewniej zobaczymy test górnego ograniczenia kanału spadkowego przy 3,30.
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ