Kursy akcji spadły wczoraj, ale nierównowaga kupna o wartości 6,5 miliarda dolarów spowodowała, że kurs S&P 500 wzrósł przed zamknięciem. Wczoraj mieliśmy koniec miesiąca, co może powodować dużą nierównowagę kupna lub sprzedaży. W ujęciu ogólnym, koniec kwartału generuje ogromną nierównowagę, ale wczorajsza była prawie równa większej, co spowodowało wzrost rynku w ostatnich 30 minutach handlu.
Nierównowagi te narastają w ciągu dnia, począwszy od godziny 14:00 na NYSE, więc jeśli można dostrzec nierównowagę i jej narastanie, niekiedy można zorientować się w jej wielkości. Do godziny 15:30 było oczywiste dla tych, którzy mieli lepsze miejsca, że będzie duża. Problem polega na tym, że prawdziwe sumy są publikowane dopiero o 15:50 czasy wschodniego, kiedy publikowane są wszystkie zlecenia rynkowe lub zlecenia z limitem na zamknięcie.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że gdy jesteś "prawdziwym" traderem, przy "prawdziwym" biurku po stronie kupna lub sprzedaży i dostrzegasz nierównowagę rynkową z 1 milionem akcji czegoś do kupienia o 15:50, a na taśmie jest tylko 600 000 akcji, lepiej weź akcje, aby zwiększyć wolumen lub spróbować zrównoważyć nierównowagę, albo będziesz miał jednego wściekłego PM dzwoniącego do ciebie o 4:01 z pytaniem, co się stało.
OK, więc ile kupiłeś?
Tak, z doświadczenia mogę powiedzieć, że rozmowa ("wrzask") nie poszła dobrze.
Dzieje się tak, gdy nierównowaga zostaje w pełni uwolniona, a wszyscy ci traderzy VWAP i "uczestniczący w 10% wolumenu" muszą nadrobić zaległości.
Dla mnie, wczorajsza akcja cenowa zmieniła się bardzo nieznacznie, a odbicie pod koniec dnia było zupełnie zgodne z oczekiwaniami, ponieważ jeśli był to początek fali 1 w dół, to ruch w górę mógł oznaczać falę 2. Fajne było również to, że wycofania fali 2 zakończyły się dokładnie na poziomie 61,8% fali 1.
Tymczasem {{8874|kontrakty terminowe Nasdaq 100}} wydają się być nieco bardziej zaawansowane w tym procesie, a odbicie na koniec dnia doprowadziło indeks do 38,2% zniesienia całego dotychczasowego spadku. Czy to oznacza, że rynek nie może pójść wyżej?
Oczywiście, że nie. Liczenie fal Elliotta może czasami sprawiać, że czuję się jak wróżka przepowiadająca z fusów, ale w niektórych momentach dostarcza pewnych wskazówek i warto być otwartym na takie przemyślenia i procesy.
To tak jak z 82-dniowym cyklem, który wydaje się znów klikać. Jeśli zadziała, świetnie; jeśli nie, no cóż... Chodzi jednak o to, że mówi to nam, że osiągnęliśmy szczyt. Jeśli uważasz, że analiza cykli to strata czasu, to nie mogę Ci pomóc. Niestety, żyjemy w świecie cykli, takich jak wschody i zachody słońca, księżyca, czy też przypływy i odpływy morza. Wszyscy mamy ten sam cykl życia, od narodzin do dorastania, dorosłości i śmierci. Jeśli więc wszystko wokół nas może mieć cykl, to wydaje się całkiem możliwe, że nawet rynki mogą mieć swój cykl lub rytm.
Rynki powinny być losowe, a ich przewidywanie jest niezwykle trudne. Przeżyłem dwa najbardziej brutalne cykle w historii rynku w 2000 i 2008 roku. Czy rok 1929 był brutalny? Tak, jestem pewien, że był. Rok 1987 był brutalny. Ale załamanie z 2000 r. było demoralizujące i trwało jak wieczność, ponieważ za każdym razem, gdy wydawało się, że osiągnęliśmy dno, osiągaliśmy kolejny niższy poziom. Rok 2008 był przerażający, nie wiedząc, czy jakiś bank upadnie w weekend.
Nie twierdzę, że dojdzie do załamania rynku, ale stało się dla mnie jasne, że sytuacja staje się bardzo niebezpieczna. Uważam, że istnieje znaczne ryzyko spadków, a jeśli jesteś prawdziwym inwestorem, a nie jedną z tych osób, które po prostu rzucają lotkami, cierpliwość może się tym razem opłacić, dlatego nadal posiadam wysokiej jakości akcje i dużo gotówki.