Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, napisana tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Wtorek był naprawdę wyjątkową sesją ponieważ zarówno akcje, waluty jak obligacje skarbowe w trakcie dwóch ostatnich godzin handlu odnotowały swobodny spadek. Dow Jones Industrial Average wzrosło o 240 punktów w ciągu dnia, po czym skorygowało całość swoich zysków, aby zakończyć sesję amerykańską trzystupunktowym spadkiem. Straty były nawet większe w ujęciu procentowym na wykresie NASDAQ, które zamknęło się 3% poniżej kreski. Indeks S&P500 tymczasem kończy dzień z stratą 1,7%. Dzisiejsze spadki możemy przypisać wielu różnym czynnikom, lecz nagłość wyprzedaży sugeruje, że jest ona napędzana przez likwidowanie długich pozycji. Brak wiadomości powinien być dobrą wiadomością, a waluty nie powinny tracić tak dużo jak dziś.
Tutaj, w Stanach Zjednoczonych jest koniec miesiąca i koniec kwartału lecz w Japonii jest to koniec roku podatkowego i jest to ostatnia szansa na wprowadzenie korekt w swoich pozycjach. Złe wiadomości dla sektora technicznego i gorsze dane z Ameryki również przyczyniły się do spadków. Po raz pierwszy w tym roku nastroje konsumentów pogorszyły się - donosi najnowszy raport Conference Board, a aktywność produkcyjna w regionie Richmond, która w marcu miała wzrosnąć spadła. Spoglądając w przyszłość, USD/JPY szykuje się na kolejny ruch poniżej 105 i uważamy, że rzeczywiście może do tego dojść. Na piątek zaplanowana jest rewizja PKB w czwartym kwartale minionego roku wraz z publikacją raportu oczekiwanej sprzedaży nieruchomości - podczas gdy mocniejsze dane mogą tymczasowo umocnić dolara, raporty te nie są na tyle znaczące, aby zmienić ogólny sentyment rynkowy, który jest głównym czynnikiem napędzającym rynki w tym tygodniu.
Dolar australijski wziął na siebie ciężar sprzedaży, tracąc w stosunku do dolara amerykańskiego oraz japońskiego jena niemal 1%. Żadne dane nie zostały opublikowane ostatniej nocy i żadne nie są zaplanowane na dzisiejszy wieczór, lecz australijska waluta znalazła się pod presją awersji do ryzyka i niższych cen surowców. Problemy z Chinami mają również spory wpływ na Australię, więc nie jest zaskoczeniem, że waluta, która nie skorzystała ze słabości USD zbliżyła się do swojego 3-miesięcznego minimum w parze z dolarem amerykańskim.
Dolar nowozelandzki również wycofał się po poniedziałkowej ekspansji byków, a gdy pozostanie powyżej 20-dniowej średniej ceny, dalsza awersja do ryzyka może obniżyć wycenę NZD/USD do poziomu 0,72 centa. Na dzisiejszy wieczór zaplanowano również publikację wskaźnika zaufania w biznesie.
Ze wszystkich głównych walut to właśnie dolar kanadyjski okazał się najbardziej odporny, mimo że ogólna awersja do ryzyka również odcisnęła swoje piętno na wykresie CAD. Wzrosty USD/CAD okazały się ograniczone, pomimo 1,4% spadku cen ropy naftowej. Jak na razie byki mogą być ograniczane przez 1,2900 lecz wyraźne pokonanie tego poziomu utoruje drogę do silniejszych wzrostów w kierunku 1,30
słabsze od oczekiwań dane dotyczące zaufania gospodarczego w strefie euro i ostrożne wypowiedzi przedstawicieli EBC uniemożliwiły przełamanie EUR/USD oporu w rejonie 1,25. Dziś rano Liikanen powiedział, że EBC powinien być cierpliwy w usuwaniu bodźców, podczas gdy Nowotny powiedział, że zakupy aktywów powinny być stopniowo zmniejszane. Podczas gdy wszyscy mówią o ograniczaniu stymulusu, kombinacja słabszych danych i ostrożnej retoryki bankierów centralnych powoduje, że inwestorzy zaczynają szukać możliwości inwestycyjnych gdzieś indziej. Mając to na uwadze jesteśmy w stanie wyznaczyć całkiem silne wsparcie w rejonie 1,2340.
Z drugiej strony, funt szterling, który był silnie wyprzedawany na początku sesji amerykańskiej, pod koniec trwania sesji europejskiej nieco odrobił wcześniejsze spadki, konsolidując i ignorując zmienność jaka zagościła na amerykańskich indeksach. Timing oraz następująca po impulsie korekta sugerują, że dzisiejsze wydarzenia były niczym więcej jak przepływami pieniężnymi na koniec miesiąca oraz kwartału. Mając to na uwadze, EUR/GBP kończące sesje sporo poniżej od swoich ostatnich szczytów, może pozostać pod presją sprzedających przez dłuższy czas.