Kolejne odczyty z Niemiec poznamy jutro (o godz. 11:00 będzie to indeks oczekiwań analityków ZEW, gdzie oczekiwania rynku mówią o wzroście do 55 pkt. z 54,6 pkt.), oraz w środę ( o godz. 10:00 pojawi się odczyt IFO, czyli indeksu nastrojów w biznesie – szacunki mówią o jego nieznacznej zwyżce w grudniu do 109,5 pkt. z 109,3 pkt.). Jeżeli dane te pobiją oczekiwania, to rynek dostanie kolejne argumenty do wzrostu wspólnej waluty. Dość dobrze może być to widoczne na EUR/USD, który mógłby w takiej sytuacji naruszyć październikowy szczyt na 1,3831. Wprawdzie zwolennicy „taperingu” mają wiele argumentów za tym, że FED dokona w środę symbolicznego ruchu (rzędu 5-10 mld USD), to jednak nadal pozostają w mniejszości. A „gołębie” w FED wielokrotnie pokazywały, że nie złożą łatwo broni. Reasumując, wyraźniejszy ruch w stronę mocniejszego dolara pojawi się dopiero w środę po godz. 20:00, jeżeli FED rzeczywiście zdecyduje się zredukować skalę QE3. To na ile będzie on wyraźny i przede wszystkim długotrwały będzie zależeć od tego w co FED „opakuje” tą decyzję. Czy zobaczymy tzw. mapę drogową wychodzenia z QE3, co ostatnio postulowali „jastrzębie” w FED? Czy też zapadnie decyzja o obniżeniu docelowej stopy bezrobocia zapisanej w forward guidance na poziomie 6,50 proc., co mogłoby sugerować, że w przypadku wycofywania się z QE3 nie będzie pośpiechu, a zwłaszcza FED będzie chciał dać mocny sygnał, że kwestia QE3, a potencjalna podwyżka stóp procentowych w końcu 2015 r. to zupełnie inne kwestie.
Ciekawą pozycją dzisiejszego kalendarza może okazać się zaplanowane na godz. 15:00 kwartalne wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego przed komisją ds. gospodarczych i monetarnych Parlamentu Europejskiego. Mario Draghi może tutaj zaprezentować bardziej „gołębią” linię przypominając chociażby o tym, że ożywienie w strefie euro nie jest równomierne (dobrze to widać chociażby po rosnących różnicach pomiędzy Francją a Niemcami), a ECB ma w zanadrzu wiele narzędzi z których skorzysta w 2014 r. Wątpliwe jest jednak to, aby Draghi wdawał się w jakiekolwiek szczegóły potencjalnego LTRO. Najpewniej też odrzuci możliwość wprowadzenia ujemnej stopy depozytowej, uznając to za skrajny scenariusz. W efekcie potencjalna korekta na euro (jeżeli się pojawi) może być krótka. W piątkowych komentarzach wspominałem o możliwości wykształcenia się ostatniej już fali wzrostowej EUR/USD w impulsie rozpoczętym w pierwszych dniach listopada b.r. Rejon 1,3700-1,3710 spełnił swoje zadanie jako mocne wsparcie. W efekcie rośnie prawdopodobieństwo pobicia szczytu ze środy na 1,3810. W przypadku korekty dzisiaj po południu nie powinniśmy naruszyć wsparcia na 1,3740-52.
W szerszym kontekście ten ruch może nas zaprowadzić na nowe szczyty powyżej 1,3831 zanotowanych w październiku b.r. Na załączonym poniżej wykresie tygodniowym widać, że górna linia kanału przebiega na 1,3843. Z kolei kluczowa z punktu długoterminowego spojrzenia, bo ponad 5-letnia linia spadkowa trendu znajduje się w rejonie 1,3917. Oczywiście idealnym scenariuszem byłoby jej przetestowanie jeszcze przed środowym komunikatem FED i późniejsze silnie odbicie się w dół. Tylko, czy rynek na to pozwoli?
Marek Rogalski
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.