W środę poznaliśmy kolejną decyzję w sprawie wysokości w Polsce, która zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła obecne poziomy bez zmian – 6,75% główna stopa referencyjna. Jest to argumentowane przede wszystkim projekcją inflacyjną, która zakłada mocne spadki i możliwe zejście do wartości jednocyfrowych na koniec roku. Abstrahując od kwestii wynagrodzenia Prezesa Adama Glapińskiego podczas wczorajszej konferencji poznaliśmy niewiele nowych aspektów dotyczących przyszłej polityki monetarnej. Główną konkluzją jest fakt, iż Rada Polityki Pieniężnej jest usatysfakcjonowana realizacją projekcji inflacyjnej, pomimo tego, że według ostatnich odczytów był wyższe od prognoz. Tradycyjnie również RPP będzie monitorować sytuację makroekonomiczną i dostosowywać do niej swoje decyzje, jednak na ten moment wszystko wskazuje na to, że kolejne miesiące będą stać pod znakiem postawy “wait and see”. Traktat Sopocki nie traci zatem na ważności.
Realne płace w Polsce dalej maleją
Wysoka inflacja w istotny i namacalny sposób (co widać po cenach na sklepowych półkach) wpływa na ogólne zubożenie społeczeństwa, dlatego też jest jednym z najgroźniejszych zjawisk makroekonomicznych dla gospodarki danego Państwa. Miarą tego jak szybko następuje pauperyzacja jest płaca realna, która jest porównaniem dynamiki wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw oraz poziomu inflacji. Według danych GUS średnie wynagrodzenie w lutym wyniosło 7065 zł brutto, co oznacza wzrost 13,6% r/r. Porównując to do poziomu inflacji, który wyniósł wówczas 18,4%, daje nam jasną informację, że płace realne kolejny miesiąc z rzędu spadają.
W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że według metodologii GUS średnie wynagrodzenie liczone jest tylko na podstawie przedsiębiorstw, które zatrudniają więcej niż 9 pracowników. W ten sposób statystyki są zawyżane, gdyż np. wynagrodzenia w sektorze górniczym rosną nieproporcjonalnie szybciej, przede wszystkim dzięki silnym związkom zawodowym, które zdołały wynegocjować wysoki wzrost pensji, aby zrekompensować rosnące ceny. To prowadzi do konkluzji, że w rzeczywistości spadek realnych wynagrodzeń może być dużo głębszy niż przedstawiają to oficjalne statystyki.
OPEC tnie wydobycie - zła wiadomość dla Banków Centralnych
W niedziele poznaliśmy rezultat nadzwyczajnego posiedzenia kartelu OPEC+, którego efektem jest kolejne cięcie wydobycia o 1,15 mln baryłek dziennie, które w życie ma wejść od przyszłego miesiąca. To spowodowało skokowy wzrost cen surowca na światowych rynkach, w tym europejskiej odmiany do około 85 dolarów za baryłkę.
Stopy procentowe bez zmian, Prezes Adam Glapiński zadowolony. Czy faktycznie są powody do optymizmu?
Rysunek 1. Analiza techniczna Oil Brent
Z czysto technicznego punktu widzenia pole do wzrostów w krótkim terminie jeszcze jest z pierwszym celem w okolicy poziomu oporu zlokalizowanego w rejonie cenowym 88 dolarów za baryłkę. Pomimo tego ewentualne wzrosty mogą być amortyzowane przez hamowanie światowej gospodarki, co w konsekwencji redukuje popyt na paliwa i zmniejsza presję na ruchy w kierunku północnym. Aktualnie według prognoz JP Morgan cena za baryłkę może skoczyć w granice 100-105 dolarów, jako poziom maksymalny.
Ten ruch kartelu z pewnością nie jest dobrą informacją dla Banków Centralnych, gdyż najprawdopodobniej spowoduje, że potencjalny spadek inflacji będzie wolniejszy niż zakładano. Z perspektywy polskiej gospodarki możemy odczuć to poprzez ceny na stacjach benzynowych, które w tym miesiącu mogą wrócić w pobliże 7 zł, jeżeli chodzi o benzynę 95.
Informacja ta została podana jeszcze przed posiedzeniem RPP, jednak ciężko stwierdzić czy to wydarzenie wpłynęło na założenia oraz decyzję zarządu.
GUS zmienia koszyk inflacyjny
Ważną informacją w kontekście inflacji jest komunikat GUS, który mówi o korektach w metodologii liczenia dynamiki inflacji. Zmiana nie jest jednak znacząca i stanowi regularną praktykę Głównego Urzędu Statystycznego, który dostosowuje miary oraz wagi poszczególnych produktów do aktualnej sytuacji ekonomicznej. Według Prezesa Adam Glapińskiego zmiana może nieznacznie zwiększyć docelowy poziom wzrostu cen w Polsce o mniej więcej 1 punkt procentowy na koniec roku.
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!
Dodaj komentarz
Zachęcamy Cię do korzystania z komentarzy, wchodzenia w interakcje z użytkownikami, dzielenia się swoją perspektywą i zadawania pytań autorom i sobie nawzajem. By jednak zachować wysoki poziom dyskusji, który wszyscy cenimy i którego oczekujemy, prosimy mieć na uwadze następujące kryteria: