Pierwsza sesja poświątecznego tygodnia na rynku walutowym powinna przebiegać bardzo spokojnie. Aktywność inwestorów zapewne już do Nowego Roku pozostanie niska, w związku z czym najbliższe dnia także powinny się charakteryzować ograniczona płynnością. Dziś dodatkowo mamy dzień wolny od handlu w Wielkiej Brytanii, co powinno sprzyjać utrzymaniu się węższych zakresów wahań na głównych parach walutowych. W trakcie wtorkowej sesji najważniejszą publikacją będzie indeks nastrojów amerykańskich konsumentów publikowany przez Conference Board. Konsensus rynkowy zakłada wzrost tego wskaźnika w grudniu do 108,5 pkt. z 107,1 pkt. Odczyt powyżej oczekiwań rynkowych będzie potwierdzeniem dobrych nastrojów w USA na przełomie 2016/2017 roku. Ponadto z amerykańskiego rynku nieruchomości poznamy wskazanie indeksu cen domów S&P/Case-Shiller za październik oraz indeks Fed z Richmond za grudzień. Dolar utrzymuje się blisko tegorocznych szczytów w ostatnich dniach 2016 roku i raczej nic nie zmieni już tego stanu rzeczy.
W trakcie sesji azjatyckiej opublikowane szereg istotnych informacji z gospodarki japońskiej. Generalnie dane były słabe. Inflacja CPI w rejonie Tokio w grudniu wyhamowała do 0,0% z 0,5% w skali roku. Wszystkie wskaźniki inflacji bazowej za listopad i grudzień ukształtowały się mocno poniżej oczekiwań rynkowych. W listopadzie wzrosła także stopa bezrobocia do 3,1% r/r oraz spadły całkowite wydatki gospodarstw domowych. Choć obserwowany jest słaby trend jeśli chodzi o inflację, to jednak niektórzy ekonomiści spodziewają się przyśpieszenie tego wskaźnika w przyszłym roku, co byłoby dobrą informacja dla Banku Japonii, którego jak na razie bez większych sukcesów próbuje sprowadzić inflację do celu. Kolejne ważne informacje z Kraju Kwitnącej Wiśni poznamy dziś wieczorem. Opublikowany zostanie wstępny odczyt produkcji przemysłowej oraz sprzedaż detaliczna w listopadzie.
Końcówka roku nieco sprzyja wycenie naszej krajowej waluty, na co wpływ mogły mieć ostatnie nieco lepsze dane z polskiej gospodarki. Na płytkim rynku złoty pozostaje mocniejszy zarówno względem euro, jak i dolara. EURPLN udało się zejść poniżej istotnego wsparcia w rejonie 4,4000, natomiast USDPLN zbliża się w okolice 4,2000. W dzisiejszym kalendarium brakuje publikacji z Polski wobec czego możemy obserwować dalszy techniczny ruch na południe zarówno na EURPLN, jak i USDPLN.
EURPLN
Na płytkim rynku notowaniom eurozłotego udało się zejść poniżej psychologicznego poziomu 4,4000, tym samym para przełamała istotne geometryczne wsparcie wynikające z projekcji 78,6% całości maksymalnego impulsu spadkowego w całym ruchu wzrostowym z poziomu 4,2534 oraz wynikające z górnego ograniczenia chmury ichimoku w skali dziennej. Aktualnie notowania weszły w zakres chmury w skali D1, co jest sygnałem neutralnym. Z technicznego punktu widzenia zejścia poniżej 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej powinno sprzyjać dalszym spadkom w okolice 100-okresowej średniej EMA, która wyznacza wsparcie w okolicy 4,3790.
Notowania eurodolara powróciły powyżej zbiegających się średnich 50- i 100-okresowej EMA w skali H1. Aktualnie na płytkim rynku została podjęta próba powrotu w okolice ostatnich maksimów lokalnych, które wraz z 200-okresową średnią EMA wyznaczają najbliższy opór w rejonie 1,0465/70. Nieco powyżej przebiega geometryczny poziom wynikający z 23,6% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,0872. Najbliższe wsparcie znajduje się w okolicy 1,0430.