Kluczowe informacje z ostatnich godzin mogące mieć wpływ na rynki:
OPINIA ANALITYKA: SPECYFIKA KOŃCÓWKI TYGODNIA…
Piątek z reguły sprzyja domykaniu pewnych tematów, o ile oczywiście nie pojawią się jakieś nowe przetasowania na horyzoncie. Ale nawet te są poddawane dokładnej ocenie. Gwiazdą ostatnich godzin jest brytyjski funt. Korekta po wczorajszej decyzji Banku Anglii (parametry się nie zmieniły, ale decydenci ponownie wyrazili swoje obawy związane z Brexitem) nie była głęboka i popyt szybko wydźwignął funta na nowe poziomy. Wątkiem, który od pewnego czasu napędza impet zwyżek jest kwestia związana z tym, czy Borisowi Johnsonowi uda się znaleźć alternatywne wyjścia wobec irlandzkiego backstopu, co pozwoliłoby przełamać trwający miesiącami impas w temacie Brexitu. Sygnały o bardziej „elastycznym” stanowisku północnoirlandzkich unionistów z DUP, którzy wspierają rząd konserwatystów Johnsona, jakie pojawiły się dwa dni temu, pomogły w zwyżce funta. Wczoraj wieczorem rynki zelektryzowała natomiast wypowiedź szefa Komisji Europejskiej, który dał do zrozumienia, że umowa Brexitu byłaby modyfikowalna, jeżeli Brytyjczycy byliby w stanie zaproponować sensowne alternatywy w temacie irlandzkiego backstopu. Biorąc pod uwagę ostatnią narrację ze strony przedstawicieli UE – „nie da się” – może być to przełom. Tyle, że jest kilka ale. Juncker już odchodzi, więc temat ten pociągnęłaby już ewentualnie Ursula von der Leyen, która przejmie stery od 1 listopada i przede wszystkim co na to inni unijni politycy. Uważam, że szansa na zamknięcie tego tematu i jednak zrealizowanie uporządkowanego Brexitu, niż „męczenie” się z Brytyjczykami przez kolejne lata (opinia publiczna jest podzielona, więc wcale nie jest pewne, czy potencjalne drugie referendum coś by zmieniło), jest im bardziej na rękę. Niemniej – diabeł tkwi w szczegółach. Czasu do połowy października, kiedy jest zaplanowany kolejny szczyt UE ws. Brexitu jest za mało, aby podjąć jakieś sensowne decyzje, więc Johnson zostanie zmuszony do wysłania prośby o trzymiesięczne odroczenie Brexitu (do końca stycznia). Stąd wyhamowanie impetu zwyżek funta w ostatniej godzinie.
Analiza techniczna przestrzega przed nadmiernym optymizmem na GBPUSD. Wprawdzie nie wiemy, jak zakończy się dzisiejsza świeca (na razie mamy spadającą gwiazdę), ale w rejonie 1,2610 mamy już mocny opór w postaci spadkowej linii trendu rysowanej przez szczyty z marca i maja b.r.
Wykres dzienny GBPUSD
To co zwraca też uwagę dzisiaj to brak większego ruchu na dolarze – wyczekiwanie nieraz jest zasadne, ale czasami bywa „zwodnicze” w kwestii kolejnego ruchu. Kalendarz informacji z USA jest dzisiaj pusty, uwaga będzie koncentrować się na geopolityce. Wątek Jemenu nie zdołał jednak ruszyć notowaniami – to za mały kaliber, a inna sprawa, że zmniejsza to tylko ryzyko jakiegoś militarnego rozwiązania wobec Iranu. Ciekawie wygląda temat relacji USA-Chiny, ale tutaj najwięcej emocji może przynieść pierwsza połowa października, kiedy będziemy już po oficjalnych spotkaniach grup negocjatorów. Oczywiście tzw. umowa tymczasowa brzmi dobrze, ale dla Trumpa może być akceptowalna tylko, jeżeli będzie napisana na jego warunkach, ale czy zaakceptują ją Chińczycy? Potencjalne zgrzyty mogą zaburzyć układy ryzyka na rynkach i mocniej podbić notowania dolara. A co w najbliższym czasie? W przyszłym tygodniu mamy szacunkowe indeksy PMI za wrzesień (poniedziałek), które mogą nieść ze sobą pewne ryzyko słabszych odczytów, podobna sytuacja jest z odczytem wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board (wtorek). W efekcie, jeżeli sytuacja geopolityczna się nie pogorszy, to dolar może nadal wyczekiwać na obecnych poziomach, lub nieco niżej – patrząc przez pryzmat koszyka.
Na tygodniowym układzie widać, że ta świeca nie będzie miała już raczej czarnego korpusu. Górny cień może być tym samym zwodniczy. W przyszłym tygodniu kluczowe będzie to, czy da się wybronić strefę wsparcia 82,60-82,85 pkt. Układ wskaźników pozostaje typowy dla trendu wzrostowego, co sugeruje, że trwająca już trzeci tydzień korekta, jest tylko przystankiem…
Wykres tygodniowy BOSSA USD