Wtorkowy, poranny handel na rynku FX przynosi podtrzymanie wczorajszego podbicia EUR/USD, co z kolei wspiera wyceny walut EM, jak PLN. Złoty kwotowany jest następująco: 4,2822 PLN za euro, 3,7748 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8005 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7620 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,959% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym nie przyniósł większych zmian. Inwestorzy czekają na jutrzejszy FED, od którego „wymowy” najpewniej zależeć będzie sytuacja na rynkach do końca roku. Spodziewana jest podwyżka stóp o 25pb. z jednoczesnym lekkim złagodzeniem tonu z uwagi na pogarszające się globalne perspektywy makro. W szerszym ujęciu obserwujemy jednak lekkie podbicie awersji do ryzyka (spadki na giełdach w USA i Azji) co podbija transfery w kierunku tzw. bezpiecznych przystani jak JPY czy CHF. Z punktu widzenia PLN nie dzieje się zbyt dużo – złoty kontynuuje konsolidację blisko 4,28 PLN za euro, czekając na mocniejszy impuls z zewnątrz.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy krajowe dane dot. wynagrodzeń i zatrudnienia za listopad. Rynek spodziewa się odczytów na poziomie 7,2% r/r oraz 3% r/r. Ponadto warto bliżej przyjrzeć się niemieckiemu IFO oraz danym dot. rynku domów w USA.
Z rynkowego punktu widzenia sytuacja techniczna wokół PLN nie uległa większej zmianie – w dalszym ciągu dominującym scenariuszem pozostaje dalsze konsolidacja. Kurs EUR/PLN nieznacznie poniżej 4,28 PLN jednak wątpliwym jest abyśmy byli świadkami mocniejszego ruchu przed FED.