Materiał wykonany na zlecenie Domu Maklerskiego Banku BPS S.A.
Ciekawostką z rynku akcji w USA jest panika, która najwyraźniej wybuchła wśród licznych posiadaczy krótkich pozycji na akcjach Tesli. W jej rezultacie kurs akcji prawie dotarł do poziomu wynikającego z rozmiaru konsolidacji z poprzednich 3 lat, chociaż do górnego ograniczenia hipotetycznego długoterminowego kanału trendu wzrostowego jeszcze sporo brakowało. Ostatnia dynamika wzrostów kursu akcji tej spółki była obserwowana w przeszłości jedynie w okolicach maja 2013 roku. Wtedy poważniejsza korekta na akcjach tej spółki rozpoczęła się na przełomie września i października, chociaż szczyt, który utrzymał się przez następne kilka lat i poprzedził spadek kursi o połowę nadszedł dopiero we wrześniu 2014 (ta data to przy okazji „ortodoksyjny” szczyt WIG-u w ramach ówczesnego cyklu Kitchina). Gdyby akcje Tesli nadal powielały ścieżkę z lat 2013-2014, to za 4-16 miesięcy zapewne stałyby się dobrym kandydatem do prób otwierania krótkich pozycji.
Sytuacja na rynku akcji w USA zaczyna coraz bardziej przypominać lata 1999-2000 z szaleństwem na spółkach internetowych czy wcześniejszy epizod popularności spółek wzrostowych na początku lat 70-tych. Nasdaq Composite ustanowił we wtorek swój nowy historyczny rekord, chociaż ta sztuka nie udała się ani S&P 500 ani średniej przemysłowej Dow Jonesa. W Azji w środę rano kontynuowane było wtorkowe odbicie z chińskimi indeksami rosnącymi o ponad 1 proc. Liczba potwierdzonych przypadków zarażeniem wirusem wzrosła w wczoraj o ok. 3800, co jakkolwiek stanowi nowy dzienny rekord, to równocześnie oznacza pierwszy spadek dziennej dynamiki poniżej 20 proc. Nie rosła również liczba nowych przypadków w innych niż Hubei chińskich prowincji. Z drugiej strony nastąpił wczoraj znaczący skok liczby potwierdzonych przypadków zarażenia poza Chinami kontynentalnymi. W poprzednich dniach spadała (28, 14, 11, 6) by wczoraj skoczyć do 38 (w tym 10 potwierdzonych przypadków na japońskim wycieczkowcu, który obecnie poddawany jest kwarantannie).
WIG-20, w którym niestety bardzo mały udział mają spółki wzrostowe, kontynuował odbicie, ale wczoraj odbił się od najbliższego obecnie poziomu oporu czyli dołka z 8 stycznia (2116 pkt.). Przełamanie tego oporu miałoby zapewne podobne konsekwencja dla indeksu jak analogiczny ruch z połowy października, ale na razie to oczywiście nie nastąpiło.
Kurs akcji ukraińskiego holdingu rolno-przemysłowego specjalizującego się w produkcji cukru firmy Astarta Holding (WA:ASTH) (C/WK 0,23, kapitalizacja 435 mln zł) spada od maja 2017 i ostatnio dotarł do najniższych poziomów od 5 lat. Na razie nie pojawiły się techniczne sygnały przełamywania trendu spadkowego, ale w ostatnich dniach surowcem rolnym notowanym na giełdach towarowych, którego cena ustanawiała ponad 2-letnie szczytu był właśnie cukier, co można traktować jako czynnik potencjalnie pozytywnie wpływający na zachowaniu kurs akcji Astarty.
Kurs akcji spółki City Service (WA:CTSP) (C/Z 38,89, C/WK 1,37, kapitalizacja 300 mln zł) zarządzającej siecią obiektów użyteczności publicznej (głównie apartamentowców oraz centrów handlowych) na Litwie, w Polsce, Łotwie, Hiszpanii i w Rosji dotarł ostatnio w okolice poziomu, który w ciągu minionych prawie 3 lat powstrzymywał dalsze spadki.
Z ciekawszych danych makroekonomicznych, które zostały opublikowane w kraju i na świecie w ciągu minionych 24 godzin, można wspomnieć lekki spadek wartości publikowanego przez tamtejszy bank centralny indeksu cen nieruchomości na Słowacji w IV kw. ub. r.:
… dane z USA na temat poziomu sprzedaży samochodów w USA w styczniu:
… spadek liczby sprzedanych samochodów w Australii w styczniu do najniższego poziomu od 2009 roku:
… oraz dane z Indonezji na temat rocznej dynamiki tamtejszego PKB w IV kw. ub. r.