DZIEŃ NA RYNKACH
Na amerykańskich parkietach, środa była kolejnym dniem przeceny cen akcji. Główne indeksy spadały o ponad 0,5 proc. DJIA i S&P500 zbliżyły się na zamknięciu sesji do poziomów widzianych miesiąc temu. Analitycy spodziewają się spadku zysków w zbliżającym się okresie wyników kwartalnych.
Od pierwszych minut notowań w Stanach Zjednoczonych, widać było zdenerwowanie i wahania, raz w dół, raz w górę. Sesja była bardzo zmienna, indeksy często zmieniały kierunek bez konkretnego powodu. W okolicach godziny 16:00 polskiego czasu, na wykresie indeksu S&P500 można było zauważyć formację odwróconej głowy z ramionami, co mogło zapowiadać wzrost indeksu. Tak jednak się nie stało. Ostatecznie S&P500 zakończył notowania 0,62 proc. pod kreską i osiągnął poziom 1432,56 pkt. Podobnie zachowywał się DJIA, który zakończył dzień prawie z 1 proc. minusem i wylądował na poziomie 13345 pkt. Jedynie technologiczny Nasdaq uplasował się na wyższym miejscu, notując spadek o 0,43 proc.
W Europie też spadki. Niemiecki DAX obniżył swe notowania o 0,40 proc., londyński FTSE spadł o 0,58 proc. a francuski CAC40 o 0,50 proc. Największy spadek w środę, zanotowała giełda w Atenach, obniżając swą wartość aż o 3,60 proc. Po wizycie Angeli Merkel, nic się nie zmieniło. Protesty widać na każdym kroku i tylko niektórzy politycy wierzą jeszcze w dobre zakończenie greckiej tragedii.
Wśród czerwonego koloru europejskich giełd, znalazły się trzy, które notowania zakończyły na plusie. Jedną z nich okazała się polska giełda. WIG20 po kilkudziesięciu minutowej walce na minimach sesji, zakończył dzień na plusie osiągając wartość 2392,33 pkt. co oznacza wzrost o 0,68 proc. Kolejną giełdą z dodatkowym bilansem na wczorajszym zamknięciu okazał się węgierski BUX ze wzrostem o 0,44 proc. i turecki XU100 (wzrost o 0,58 proc.).
Podsumowując środę na giełdach światowych, negatywną tendencję rozpoczął S&P500 notując czwartą z rzędu sesję spadkową. Rosnące obawy o światową gospodarkę i zapowiedzi spowolnienia w największych gospodarkach, czas optymizmu zamienia na okres strachu i niepewności. Inwestorzy zawczasu wyprzedają spółki i nauczeni wcześniejszymi wydarzeniami, pozbywają się niektórych aktywów. Wygra ten, który umiejętnie rozłoży inwestycję długofalowo i wykorzysta krótkotrwałe ruchy korekcyjne.
W czwartkowym kalendarzu danych makro, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA, tygodniowa zmiana zapasów ropy, benzyny i destylatów, inflacja konsumencka z Niemiec. oraz zmiana zatrudnienia w Australii.
KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Michał Chudy,
Noble Securities