Rynek akcji zakończył wczorajszy dzień spadkami, z S&P 500 tracącym 65 punktów bazowych. Była to niestabilna sesja, podczas której rynki wyprzedawały się na otwarciu, rosły w południe i wyprzedawały pod koniec dnia. Dzisiaj, uwagę skupi protokół FOMC, który jakby zniknął, gdy wszyscy są zajęci rosnącymi stopami i skupiają się na ważnym raporcie CPI, który poznamy w czwartek.
Nie sądzę, aby tym razem w protokołach FOMC pojawiły się jakieś niespodzianki, ponieważ intencje Fed wydają się oczywiste. Jedyna kwestia, na jaką będę zwracał uwagę to wzmianka o stopach, potencjalnie przekraczających poziom 4,6% oraz ile razy pojawia się słowo „recesja”.
Rynek spadł w późniejszych godzinach po tym, jak gubernator Banku Anglii - Andrew Bailey ostrzegł fundusze emerytalne, że program skupu obligacji zakończy się za trzy dni i do tego czasu powinny zakończyć równoważenie swoich pozycji.
Giełdom to się nie spodobało, ponieważ wiadomość, że BOE będzie skupować obligacje początkowo zinterpretowano, jako sygnał, że oto pierwszy bank centralny, który się poddał. Ale tak nie jest i nigdy nie było, a gdy rzeczywistość się zmaterializowała doprowadziło to do spadków indeksu, aż do zamknięcia.
S&P 500
Nic na wykresie z wczoraj nie każe mi myśleć, że coś się zmieniło z potencjałem S&P 500 do spadku między 3 500 a 3 520 w ciągu najbliższych kilku dni. Region wsparcia 3 580 na kontraktach terminowych S&P 500 jest niezbędny, ponieważ wyznacza szczyt z września 2020 r., a gdy ten poziom się przełamie istnieje ścieżka do osiągnięcia 3 220, co może stać się dość szybko. Kiedy rynek odbił się w listopadzie 2020 r. po wyborach, zrobił to w linii prostej; a niekiedy te prostoliniowe zwyżki mogą być niemal jak luki i szybko się wypełniają, gdy wrócą do gry.
Nieco niepokojące jest to, że wykres analogowy z 2008 roku, którym się z wami dzieliłem wcześniej, również sugeruje, że jesteśmy w środku takiego spadku. Po zerwaniu wsparcia 3 580 sytuacja może się szybko pogorszyć, gdy nadejdzie raport CPI w czwartek, dzisiejsze protokoły FOMC i interwencja BOE kończąca się w piątek, czyli składniki niezbędne do 10-procentowego spadku rynku od teraz do końca października.
Roku
Roku (NASDAQ:ROKU) nadal się sypie, tak jak RSI, który informuje, że zjazd w akcjach jeszcze się nie skończył. Choć być może trudno to dostrzec na moim wykresie, istnieje luka do wypełnienia od stycznia 2019 r. przy 34 dol. i może to być kierunek, w którym zmierza ta akcja.
JP Morgan
W piątek rano poznamy wyniki JP Morgan (NYSE:JPM); akcje radzą sobie dość słabo, gdy zbliżamy się do dnia publikacji. Akcje załamały się wczoraj spadając poniżej wsparcia przy 102 dol. W tym momencie, kolejny znaczący poziom wsparcia wynosi 96 dol.
Microsoft
Microsoft (NASDAQ:MSFT) również wypada bardzo blado, a wsparcie wynosi teraz 225 dol. Jeśli ten poziom wsparcia się załamie nie ma nic po drodze do 211 dol. Pokładam długoterminową wiarę w Microsoft; wyznaję ją od lat, ale jeśli pęknie 200 dol., może pojawić się niepewność i ryzyko.
Taiwan Semi
Spółka Taiwan Semiconductor Manufacturing (NYSE:TSM) zaliczyła gwałtowne spadki wczoraj po ponownym otwarciu akcji zwykłych na Tajwanie po świętach. Akcje odrobiły straty w stosunku do słabości pozostałych sektorów, a 58,80 dol. wydaje się być miejscem, do którego zmierzają akcje. Ale co ważniejsze, TSM może z biegiem czasu stać się dobrym wskaźnikiem kierunku S&P 500.