Cena ropy naftowej WTI we wtorek opada o 0,27% we wtorek rano, jednak nadal utrzymuje się powyżej poziomu 37 dol. za baryłkę. Spadkom towarzyszą nieprzerwane od wielu miesięcy obawy związane z popytem na paliwa, a szczątki nadziei jego odbudowy nie znajdują punktu zaczepienia w miesięcznym raporcie OPEC, który niestety nie napawa optymizmem.
- Tropikalny sztorm uderza w Zatokę Meksykańską po raz drugi w ciągu miesiąca
- Łączna liczba przypadków COVID-19 zbliża się do 30 mln
- Spotkanie OPEC+ w tym tygodniu nakreśli bieżące plany kartelu związane z wydobyciem
Ropa Brent poniżej 40 dol. bbl
Ropa naftowa WTI notowana na amerykańskiej NYMEX we wtorek rano tanieje o 0,30% do 37,15 dol. za baryłkę. Poniedziałkowa sesja okazała się zasadniczo spokojna, choć kurs sprawdził także poziomy poniżej 37 dol. bbl, jednak ostatecznie dzień notowań zakończył na 37,26 dol.
Kurs ropy WTI w ostatnich sześciu dniach tworzy formacje chorągiewki, która kierunek kolejnego zakresu ruchu wykaże już dzisiaj we wtorek.
Notowania ropy Brent na europejskiej ICE we wtorek rano tracą 0,25% i znajdują się na poziomie 39,51 dol. za baryłkę. Kurs w ostatnich czterech z pięciu sesji bronił wsparcia z okolic 39,40 dol. za baryłkę, tak było też w poniedziałek oraz wtorek.
Spotkanie OPEC+ w tym tygodniu
Inwestorzy rynku naftowego wyczekują spotkania OPEC+, które odbędzie się w tym tygodniu w czwartek. Potencjalnie może nastąpić zmiana w podejściu do poziomów redukcji wydobycia, jednak zdaniem analityków nie jest to prawdopodobny scenariusz. Tematem spotkania będzie przede wszystkim weryfikacja podtrzymywania przez poszczególnych członków ograniczeń produkcji.
– Ceny ropy Brent oraz WTI prawdopodobnie utrzymują się w zakresie 35 – 40 dol. za baryłkę dopóki popyt na olej opałowy nie wzrośnie po zakończeniu nasilenia sezonu drogowego. – zaznaczył Chiyoki Chen, główny analityk w Sunward Trading.
W swoim miesięcznym raporcie, OPEC+ obniżył prognozę popytu na ropę w tym roku i zapowiada jego spadek o 9,46 mln baryłek dziennie. Jeszcze miesiąc temu było to 9,06 mln baryłek, zatem ta korekta oczekiwań może wpłynąć na negatywne rynkowe sentymenty.
Wsparciem dla cen ropy może być sytuacja meteorologiczna w Zatoce Meksykańskiej, która zmusiła do ponownego zamknięcia części infrastruktury naftowej amerykańskich producentów. To już drugi w ciągu tego miesiąca silny tropikalny sztorm w regionie. Zamknięcie placówek wydobywczych to mniejsza podaż, co przekłada się na redukcję zapasów i możliwy wzrost ceny.