Systematyczny wzrost presji popytowej oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku EUR/USD. Konsekwencją tego były sygnały zakończenia korekty, która trwała na tej parze od 3 grudnia. Nie zmienia tego obrazu dość mocne cofnięcie oglądane między 22 a 23 grudnia, a to dla tego, że ostatnia sesja przyniosła kolejny atak popytu i zamknięcie tygodnia w okolicach jego maksimów. Wygląda więc na to, że wzrosty eurodolara powinny być w najbliższym czasie kontynuowane, a kolejnych celów dla tego rynku szukałbym w strefie 1,1050-1,1125, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Od zachowania rynku względem tej strefy oporów zależeć będą dalsze projekcje dotyczące średnioterminowego trendu na EUR/USD. Pokonanie tej strefy (choć wątpię aby nastąpiło przy pierwszym podejściu) powinno otworzyć drogę nawet do okolic 1,16-1,18. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego realizowanego z obecnych poziomów cenowych znajduje się w okolicach 1,0870.
Realizację zysków z długich pozycji oglądaliśmy przez większość minionego tygodnia na rynku USD/CAD, jednak póki co to cofnięcie mieści się w zakresie normalnej korekty. Jak widać jednak na drugim z powyższych wykresów osiągnięte zostały już górne ograniczenia najbliższej strefy wsparć rozciągającej się między 1,3830 a 1,3730, a tym samym miejsce na dalsze spadki zaczyna się kurczyć. Jeśli więc trend wzrostowy ma być w kierunku górnych ograniczeń przyspieszonych kanałów kontynuowany (strefa 1,4080-1,4140 – patrz drugi z powyższych wykresów), to najbliższe sesje powinny przynieść uaktywnienie strony popytowej. Jeśli tak się nie stanie, to uwzględniając długoterminowy obraz tego rynku otrzymywać będziemy pierwsze sygnały zakończenia długoterminowej struktury wzrostowej. Tak jak pisałem już w poprzednich raportach, sygnałem odwracania trendu byłoby wyraźne zejście poniżej kluczowego wsparcia, które usytuowane jest na 1,3680. Genezę tego poziomu pokazałem na pierwszym z powyższych wykresów.
Test kluczowych, wskazywanych na drugim z powyższych wykresów wsparć uaktywnił stronę popytową na rynku GBP/USD, konsekwencją czego są całkiem spore wzrosty kursu tej pary na ostatnich sesjach minionego tygodnia. Jak widać na ww. wykresie dotarliśmy już do dolnych partii pierwsze, istotnej strefy oporów rozciągającej się między 1,4935 a 1,4975 i w tych okolicach zadecyduje się moim zdaniem dalszy trend tego rynku. Jeśli ww. opory zostaną pokonane, to moim zdaniem wygenerowane zostaną pierwsze sygnały zakończenia być może nawet średnioterminowej struktury korekcyjnej budującej się co najmniej od sierpnia br.. Przy takich oznaczeniach kurs popularnego „kabla” powinien dążyć co najmniej do strefy 1,5120-1,5175, gdzie biegną linie trendu mogące być górnym ograniczeniem średnioterminowej formacji klina korekcyjnego. Powyższy scenariusz jest obecnie dla mnie scenariuszem preferowanym. Poziom obrony dla realizacji scenariusza wzrostowego już z obecnych poziomów cenowych ustawiłbym na 1,4850.
Pogłębienie ruchu w dół o ok. 100 pipsów oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/JPY i jak widać na drugim z powyższych wykresów zatrzymaliśmy się na poziomach ważnych wsparć, których pokonanie mogłoby otworzyć drogę do dalszych, poważnych spadków. Wsparcia te znajdują się na 120,30. Gdzie szukać kolejnych celów dla tego rynku w przypadku pokonania ww. wsparć ? Moim zdaniem pierwsze cele znajdują się na 118,90, jednak patrząc na ten rynek w średnim terminie oczekiwałbym raczej ruchu do strefy 115,80-114,30, gdzie między innymi dwie sekwencje spadkowe budujące się od czerwca br. byłyby równe. Opisany wyżej scenariusz spadkowy jest dla mnie scenariuszem preferowanym. Gdzie znajduje się poziom obrony dla ww. scenariusza ?Pierwsze opory widzę w okolicach 121,0, a bardzo ważne na poziomie 122,30.
Tomasz Marek