EUR/USD
Bardzo silne osłabienie dolara amerykańskiego było głównym wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach najważniejszych par, a ruch tej waluty wywarł spory wpływ na ich krótkoterminowe trendy. Patrząc na krótkoterminowy obraz indeksu dolarowego wydaje się, że od szczytu z 4 kwietnia wypełnił się impuls spadkowy, a to przy zdecydowanym wzroście napięcia za naszą wschodnią granicą, powinno przynajmniej na pierwszych sesjach nadchodzącego tygodnia doprowadzić do wyraźnego umocnienia amerykańskiej waluty.
Jeśli chodzi o rynek EUR/USD, to patrząc techniczne, dynamiczne odbicie z ostatnich dni można wiązać z uaktywnieniem strony popytowej w wyniku bliskości kluczowych wsparć wskazywanych przeze mnie w ostatnich raportach. Dynamiczny wzrost kursu omawianej pary mający miejsce od 4 kwietnia wygląda na krótkoterminowych wykresach jak wypełniony impuls, a to oznacza, że w krótkim terminie cofnięcie tego rynku jest wysoce prawdopodobne. Pisałem o tym w ostatnich raportach porannych. W takim przypadku należy się zastanowić, gdzie znajdują się najbliższe wsparcia. Moim zdaniem usytuowane są w strefie 1,3825-1,3770, której genezę pokazałem na pierwszym z powyższych wykresów. Kluczowe wsparcie znajduje się natomiast na 1,3745 i dopóki będzie utrzymane, co najmniej jeszcze jeden ruch w górę po zapowiadanej korekcie będzie dość mocno prawdopodobny. Dla porządku podam również usytuowanie ważnych oporów. Najbliższy znajduje się na 1,3910, a kluczowy w pobliżu 1,4010. Geneza tych poziomów została pokazana na drugim z powyższych wykresów.
USD/CHF
Bardzo silny spadek odnowiliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/CHF, a z technicznego punktu widzenia można to łączyć z odbiciem o kluczowych oporów opisywanych w poprzednich raportach. Dynamika tego ruchu w dół nie wygląda korekcyjnie, co oznacza, że ma znamiona impulsu. Taka interpretacja niesie za sobą kilka wskazówek. Po pierwsze, że w krótkim terminie potencjał spadkowy się wyczerpuje. Po drugie, że w takim horyzoncie odbicie na tej parze jest wysoce prawdopodobne. Po trzecie, że szanse na wypełnienie dużej formacji klina (patrz powyższe wykresy) jest w tej chwili mało prawdopodobne, a to oznacza, że wybicie z niego górą nie nastąpi raczej w ciągu najbliższych sesji. Najbliższe opory znajdują się na 0,8780, a ich pokonanie rozpoczęłoby wzrosty na tej parze. Przy założeniu, że wzrosty te będą korektą (a to jest obecnie bardziej prawdopodobne), ich zasięg można szacować maksymalnie na okolice 0,8855. Wzrost większy aniżeli do 0,8930 byłby sygnałem zmiany trendu na USD/CHF, ale nie jest to w tym momencie wariant przez mnie preferowany.
GBP/USD
Dynamiczne wzrosty z atakiem na szczyt z 17 lutego oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku GBP/USD. Jak na razie maksimum to nie zostało pokonane, a końcówka tygodnia przyniosła cofnięcie kursu tej pary. Główne pytanie, które należy sobie obecnie postawić jeśli myślimy o dalszym trendzie tej pary, jest następujące: czy ostatnie wzrosty są początkiem nowej fali wzrostowej na tym rynku (zgodnie z obrazem średnioterminowym - patrz pierwszy z powyższych wykresów), czy też są ruchem w górę w obrębie budującej się jeszcze konsolidacji. Punktem rozdzielającym te dwa różne scenariusze jest poziom 1,6710, gdzie znajdują się najbliższe, ważne wsparcie. Jak na razie rynek nad tym poziomem się zatrzymał, a to oznacza, że sytuacja GBP/USD jest „płynna”. Na co zatem czekamy ? Moim zdaniem na spadek poniżej ww. wsparcia, co sugerowałoby scenariusz z konsolidacją i w konsekwencji ruch nawet do okolic 1,65. Z drugiej strony wzrost kursu GBP/USD powyżej 1,6819 otworzyłby moim zdaniem drogę do dalszego umacniania funta względem dolara, co oznacza, że średnioterminowy scenariusz wzrostowy byłby realizowany.
USD/JPY
Bardzo dynamiczny spadek oglądaliśmy w minionym tygodniu na USD/JPY, a skala i struktura tego ruchu sugerują moim zdaniem, że jest to pierwszy akord kolejnej, poważnej fali spadkowej na tym rynku. Co za tym przemawia ? Moim zdaniem usytuowanie w trendzie ostatnich spadków, przez co rozumiem wypełnienie dużej konsolidacji budującej się od 3 lutego. Za takim scenariuszem przemawia modelowa ilość ruchów w obrębie budującego się od ww. daty korekcyjnego trójkąta rozszerzającego się (pomarańczowe ograniczenia na drugim z powyższych wykresów) oraz impulsowa struktura spadków w minionego tygodnia. Ta „mieszanka” sygnałów jest dla mnie wystarczająca, aby stwierdzić, że z technicznego punktu widzenia sygnały spadkowe zostały wygenerowane. W krótkim terminie jednak, ze względu na zatrzymanie rynku w okolicach dolnego ograniczenia ww. trójkąta możliwe jest jakieś korekcyjne odbicie. Moim zdaniem takie odbicie nie powinno pokonać strefy oporów rozciągającej się między 102,60-103,10, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Z drugiej strony sygnałem kontynuacji spadków byłoby pokonanie 101,30. Taki ruch otworzyłby drogę w kierunku 99,50, ale raczej byłaby to tylko pierwsza faza oczekiwanych przez mnie spadków.
Tomasz Marek
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do raportów. W szczególności zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie raportów w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu.