Wczorajszy atak kursu EUR/USD na ważne opory kończące się w okolicach 1.0650 pomimo ich naruszenia zakończył się niepowodzeniem. Dynamiczne cofniecie sugeruje, że strona podażowa jest w dalszym ciągu stroną dominującą.
Póki co jednak nie testowaliśmy ostatnich minimów, więc kwestia kierunku dalszego, krótkoterminowego trendu pozostaje sprawą otwartą. Na co zatem czekamy ? Moim zdaniem ważne punty brzegowe znajdują się na 1.0685 oraz na 1.0515 i pokonanie jednego z nich powinno pokazać dalszy kierunek trendu tego instrumentu. Z racji tego, że w najbliższy weekend mamy referendum we Włoszech można zakładać budowanie trendu bocznego przez najbliższe dni, który zostanie przełamany w najbliższy poniedziałek. Niestety kierunek wybicia jak i wynik oraz konsekwencje referendum wydają się być póki co sprawą otwartą.
Dynamiczne cofniecie i lokalna konsolidacja, to najkrótszy opis zachowania rynku GBP/USD z ostatnich kilkunastu godzin.
Wydaje się, że taka sekwencja zdarzeń preferuje scenariusz z pogłębieniem korekty. Tak jak pisałem w ostatnich raportach, ważnym wsparciem wydają się być ostatnie lokalne dna znajdujące się w pobliżu 1.230. Ich pokonanie otworzyłoby drogę w kierunku strefy 1.2180-1.2140, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Moim zdaniem taki scenariusz jest obecnie scenariuszem preferowanym. Dla mnie poziom obrony dla takiej koncepcji znajduje się na 1.2540.
Wyraźne cofniecie od ważnych oporów oglądamy na rynku USD/JPY, choć póki co skala i dynamika ruchu w dół biorąc pod uwagę skalę i dynamikę poprzednich wzrostów nie jest duża.
Moim zdaniem jest jeszcze miejsce na pogłębienie spadków, pod warunkiem jednak, że kurs USD/JPY nie zdoła powrócić ponad 113.40, gdzie biegnie wewnętrzna linia prezentowanego niżej kanału wzrostowego.
Strefa kluczowych wsparć znajduje się moim zdaniem między 110.50 a 108.90 i dopóki nie zostanie pokonana, kolejnym większym ruchem powinno być dalsze umacnianie dolara względem jena.