Rynek eurodolara cofnął się podczas wczorajszego, wieczornego handlu i po tej dość ograniczonej korekcie strona popytowa wydźwignęła kurs tego instrumentu na nowe, lokalne maksima.
Spada jednak dynamika ruchu w górę, co oczywiście prowadzi do budowania negatywnych dywergencji na wskaźnikach impetu. Jak wiemy tego typu dywergencje w połączeniu z testem ważnych oporów (a te właśnie testujemy), to „mieszanka” sugerująca zbliżanie się co najmniej większej korekty. Dla mnie pierwszym sygnałem zwiększenia aktywności strony podażowej byłoby pokonanie okolic 1.110, gdzie widzę najbliższe, lokalne wsparcia. Od dynamiki i struktury takiej korekty zależeć będą dalsze projekcje trendu omawianej pary. Tak jak pisałem wczoraj, póki co ostatnie wzrosty traktuję jako ruch korekcyjny, a tym samym nawet poważne odwrócenie trendu na spadkowy jest na EUR/USD możliwe. Niestety wszyscy wiemy, że głównym wydarzeniem końca roku są przyszłotygodniowe wybory w USA i zapewne na większy ruch przyjdzie nam poczekać do ich wyników.
Po wybiciu górą z formacji przypominającej klina kończącego rynek GBP/USD kontynuuje wzrosty.
Jak widać na powyższym wykresie, obecnie testowany jest ponownie poziom 1.2355, gdzie między innymi zbiegały się różne projekcje wynikające z długości fal budującej się przez ostatnie tygodnie konsolidacji. Jeśli poziom ten zostałby wyraźnie pokonany, droga w kierunku podstawy klina (1.2470) powinna zostać otwarta. Najbliższe wsparcie znajduje się w okolicach 1.2275 i tworzone jest przez wewnętrzną linię trendu, której geneza została pokazana na powyższym wykresie. Dopóki wsparcie to będzie utrzymane, dalsze umacnianie funta względem dolara będzie bardziej prawdopodobne.
Niestety test wskazywanych wczoraj wsparć na rynku USD/JPY uaktywnił tylko na chwilę stronę popytową, co doprowadziło do lokalnego odbicia.
Po tym odbiciu rynek dalej zniżkuje i jak widać na powyższym wykresie wskazywane wczoraj wsparcia zostały już pokonane. Spadek budujący się od szczytu z 28 października wygląda na impuls, co przynajmniej w krótkim terminie powinno doprowadzić do kolejnego uaktywnienia strony popytowej. Kolejna, ważna strefa wsparć rozciąga się między 102.33 a 101.62 i stanowi moim zdaniem maksymalny zasięg obecnej fali w dół. Pierwszym symptomem rozpoczęcia ruchu korekcyjnego (nie jest to jedyny wariant) będzie dla mnie pokonanie okolic 103.0, gdzie znajduje się dolna cześć prezentowanej wyżej strefy oporów.