Niezwykle spokojnie rozpoczął się obecny tydzień na rynku walutowym, co na wykresach głównych par objawia się budowaniem mniej lub bardzie wyraźnych konsolidacji. W niektórych przypadkach te trendy boczne są już zaawansowane, a to oznacza, że wkrótce można oczekiwać jakichś bardziej dynamicznych ruchów.
W przypadku eurodolara ta konsolidacja buduje się pod ważnymi oporami, którymi jest lokalna linia trendu wzrostowego pokonana w miniony piątek.
W takim ujęciu obecna konsolidacja wydaje się być korektą, a to oznacza, że po jej zakończeniu można oczekiwać dalszych spadków. Maksymalny zasięg obecnego odbicia bez wpływy na pro spadkowe sygnały wygenerowane w minionym tygodniu, to okolice 1.1110. Z drugiej strony sygnałem kontynuacji spadków będzie pokonanie okolic 1.1050, gdzie znajduje się dolne ograniczenie tej lokalnej konsolidacji. Jeśli tak się stanie to modelowym celem dla omawianego rynku przy założeniu, że taki ruch będzie ostatnią fazą korekty (szczegóły patrz raport tygodniowy) będą okolice 1.0980.
Wybicie dołem z lokalnej konsolidacji widzimy natomiast na rynku GBP/USD, a tym samym droga do pogłębienia spadku rozpoczętego w miniony piątek została otwarta.
Najbliższe cele znajdują się w okolicach 1.310, a maksymalne przy założeniu, że obecny ruch w dół będzie drugą nogą spadkowej korekty, to moim zdaniem strefa 1.2970-1.2940.
Ruch korekcyjny, który oglądamy natomiast na rynku USD/JPY przybrał póki co postać dość płaskiej korekty z górnym ograniczeniem znajdującym się na 106.34, a dolnym w zależności od metody kreślenia, na 105.74 lub na 104.65.
Moim zdaniem obecny kształt tej korekty pokazuje, że należy raczej szybciej niż później oczekiwać kontynuacji umacniania dolara względem jena, czego technicznym sygnałem byłoby pokonanie 106.34. W takim przypadku celem dla tego rynku byłoby moim zdaniem co najmniej dolne ograniczenie ważnej strefy oporów, która rozpoczyna się na 107.14, a kończy na 109.16.