Piątkowe rewelacyjne dane z amerykańskiego rynku pracy oraz weekendowe wybory parlamentarne w Japonii co prawda zwiększyły zmienność na rynku, ale nie wpłynęły na średnioterminowy układ sił. Preferowanym wariantem po wybiciu dołem z trendu bocznego pozostaje dalsze osłabienie wspólnej waluty względem amerykańskiego dolara. Pierwsze istotne wsparcia dla takiego scenariusza rozciągają się pomiędzy 1,0910 a 1,0940, gdzie minima z 24. czerwca (dzień po referendum w UK) zbiegają się z 61% zniesieniem sekwencji wzrostowej zainicjowanej na tym rynku na początku grudnia poprzedniego roku. Ich ewentualne przebicie dałoby asumpt do przetestowania długoterminowych ekstremów z 2015-ego. Poziom obrony dla takiego wariantu ustawiłbym na 1,1180, gdzie kumuluje się kilka istotnych ograniczeń (patrz wykres powyżej).
Na wykresie USDCAD realizuje się scenariusz prowzrostowy. Wybicie górą ze średnioterminowej formacji trójkąta symetrycznego materializuje się, co zwiększa szanse na dalsze umocnienie dolara amerykańskiego względem kanadyjskiego w szerszym horyzoncie. Pierwsze docelowe zasięgi dla takiego scenariusza znajdują się na 1,3310, kolejne – a 1,3840. Obydwa opory swoją genezę biorą od kluczowych zniesień sekwencji spadkowej zainicjowanej w drugiej połowie stycznia bieżącego roku. Poziom obrony dla zajmowanych długich pozycji ustawiłbym w tym przypadku na 1,2975, gdzie aktualnie przebiega górne ograniczenie wspomnianej wcześniej średnioterminowej konsolidacji.