Duża zmienność jest kontynuowana na niektórych głównych parach pomimo faktu, że sondaże na temat przyszłości Wielkiej Brytanii w UE robią się co raz bardziej optymistyczne. Niestety moim zdaniem trzeba się przygotować na jeszcze większe „bujanie” w perspektywie najbliższych 48 godzin, a gdy wyniki za i przeciw będą zbliżone, być może ostateczną reakcję rynku poznamy z niedzieli na poniedziałek. Gdy Wielka Brytania zagłosuje za pozostaniem w UE, myślę że gwałtowne zmiany zaczną wygasać w połowie ostatniego tygodnia czerwca. To tyle o przyszłości.
Jeśli chodzi o obecną technikę, to na rynku EUR/USD wczorajsza sesja przyniosła dość dynamiczne cofnięcie i jak widać na poniższym wykresie zatrzymaliśmy się na dolnych partiach ważnej strefy wsparć, którą to wskazywałem już we wczorajszym raporcie.
Dopóki te minima (1.1236) będą bronione, to moim preferowanym ruchem będą wzrosty kursu eurodolara. W przeciwnym przypadku oczekiwałbym pogłębienia spadku do strefy 1.1140-1.1110, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Co byłoby sygnałem pro wzrostowym dla EUR/USD? Moim zdaniem powrót nad poziom 1.1310, gdzie widzę najbliższe opory. To tyle, co obecnie można napisać o rynku EUR/USD.
Jeśli chodzi o parę GBP/USD, to pomimo naruszenia ważnej linii oporu, które to miało miejsce podczas wczorajszego, popołudniowego handlu, rynek nie zdołał utrzymać się nad tymi poziomami i jak widać na poniższym wykresie wróciliśmy do wnętrza swego rodzaju konsolidacji.
Na obecnym etapie przyjmuję, że obecny ruch w dół jest korektą impulsu wzrostowego, który zbudował się między 16 a 21 czerwca br., a to oznacza, że cofniecie mogłoby się pogłębić np. do strefy 1.4488-1.4396, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Dopóki te wsparcia będą utrzymane i uwzględniając scenariusz z pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, scenariuszem dla mnie preferowanym będzie kontynuacja umacniania funta względem dolara.
Próby zakończenia spadków oglądaliśmy wczoraj na rynku USD/CAD i jak widać na poniższym wykresie nie zakończyły się one sukcesem.
Moim zdaniem możemy dryfować na obecnych poziomach cenowych do czasu rozstrzygnięcia referendum, a że jesteśmy mniej więcej w połowie prezentowanej konsolidacji, szanse na ruch w górę i w dół robią się podobne. Moim zdaniem jakieś sygnały transakcyjne pojawią się dopiero przy poziomach granicznych prezentowanej wyżej konsolidacji czyli przy wsparciu na 1.2580 oraz oporze na 1.3040.