Kolejny już dzień trwają zmagania kursu eurodolara ze znajdującymi się blisko oporami i wsparciami, a tym samym trwa walka o kierunek dalszego trendu tej głównej pary.
Podstawowe pytanie, które zapewne zadaje sobie obecnie duża część analityków, to pytanie czy sekwencja wzrostowa budująca się od 2 marca została wypełniona czy też będzie się dalej rozwijała. Ten pierwszy scenariusz sugerowałby obecnie wystąpienie sporej korekty, która w perspektywie kilku tygodni mogłaby sprowadzić kurs tej pary poniżej 1.10. Dla mnie sygnałem realizacji takiego scenariusza byłoby pokonanie wsparcia kończącego się na 1.130, którego geneza została pokazana na powyższym wykresie. Moim zdaniem jednak nawet tak głębokie cofnięcie nie negowałoby realizacji scenariusza wzrostowego w perspektywie kilku najbliższych miesięcy. Po prostu duża konsolidacja budująca się od marca 2015 miałaby wówczas typową, korekcyjną strukturę. Z drugiej strony pokonanie strefy oporów kończącej się na 1.1450 sugerowałoby rozwijanie struktury wzrostowej budujące się od początku marca br., a wówczas ruch do okolic 1.16-1.17, gdzie znajdują się kolejne, ważne opory w perspektywie kilku dni byłby możliwy. Używane przeze mnie wskaźniki określające potencjał rynku sugerują wyczerpywanie się potencjału wzrostowego tej pary co najmniej w krótkim horyzoncie czasowym. Tym samym wariant z dużą korektą spadkową wydaje się nieco bardziej prawdopodobny.
Cofające się ceny ropy wywierają presję wzrostową na rynek USD/CAD i jak widać na poniższym wykresie powoli zbliżamy się do ważnych oporów znajdujących się na 1.3190.
W tych okolicach znajduje się górne ograniczenie hipotetycznej formacji trójkąta rozszerzającego się, która może wieńczyć całą, budującą się od 20 stycznia br. sekwencję wzrostową. Tak jak pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym, już sam test górnego ograniczenia tej formacji byłoby dla mnie poważnym sygnałem, że wkrótce nastąpi wybicie z niej górą i większa korekta wzrostowa na tym rynku. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego realizowanego już z obecnych cen znajduje się moim zdaniem na 1.2970.
Atak na dolne ograniczenie średnioterminowej konsolidacji oglądamy na rynku USD/JPY, a tym samym po raz kolejny decydują się losy trendu tego rynku.
To ważne wsparcie znajduje się na 110.40 i jego pokonanie otworzyłoby drogę co najmniej do testu strefy 109.0-107.90, która wynika z proporcji poprzednich i obecnych fal. W krótkim terminie na tym rynku nie można wykluczyć wzrostowego odbicia (które obecnie jest realizowane), jednak dopóki nie podniesie ono kursu USD/JPY powyżej 112.10, będzie ono tylko lokalną korektą.