Ataki na ważną, prezentowaną wczoraj strefę oporów kreśloną na wykresie EUR/USD zakończyły się póki co niepowodzeniem i jak widać, obecnie handel odbywa się nieco poniżej tych oporów.
Póki co, to cofnięcie ma raczej znamiona ruchu korekcyjnego, a to oznacza, że kontynuacja trendu wzrostowego wydaje się bardziej prawdopodobna. Należy jednak pamiętać, że jutro mamy miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy, wobec czego jeśli rynek nie podejmie próby kontynuacji wzrostów w najbliższych godzinach, możemy być świadkami przeciągania korekty do jutrzejszego, wczesnego popołudnia. Biorąc pod uwagę fakt, że na wczorajszej sesji naruszone zostały ostatnie szczyty, wariant z kontynuacją wzrostów wydaje się wariantem preferowanym. Taki scenariusz będzie dla mnie obowiązujący, dopóki będziemy się utrzymywać powyżej 1.1285, gdzie widzę ważne, lokalne wsparcia. Gdzie znajduje się pierwsza, ważna strefa oporów ? Moim zdaniem między 1.1395 a 1.1470 i jej poważny test powinien wywołać kolejną realizację zysków na tym rynku czyli spadkową korektę.
Zdecydowanie większą korektę widzimy z kolei na rynku GBP/USD, która póki co sprowadziła kurs tej pary w okolice ważnych wsparć tworzonych przez 38 % zniesienie korygowanej moim zdaniem części ostatniej fali wzrostowej.
Tym samym dotarliśmy do poziomów gdzie powinno nastąpić uaktywnienie strony popytowej co może być podstawą do kontynuacji wzrostów. Pierwsze cele znajdują się w okolicach 1.4460 czyli w pobliżu wczorajszych szczytów. Z drugiej strony wariant wzrostowy będzie moim zdaniem preferowany, dopóki utrzymywać będziemy się nad 1.4285, gdzie znajduje się 50 % zniesienie części ostatniej sekwencji wzrostowej.
Wyraźne cofnięcie oglądaliśmy z kolei w ostatnich dniach na rynku USD/JPY i jak widać na poniższym wykresie kurs tej pary zatrzymał się nad wewnętrzną linią trendu kreśloną w obrębie budującej się od lutego konsolidacji.
To istotne wsparcie znajduje się na 112.0 i jego ewentualne pokonanie otworzyłoby drogę do dalszych spadków w kierunku dolnego ograniczenia prezentowanego wyżej trendu bocznego. Taki ruch dałby z kolei podstawy do oczekiwania dalszego osłabiania dolara względem jena w perspektywie najbliższych tygodni.