Niemal 200 pipsowe cofnięcie, to najkrótszy opis ostatnich dwóch sesji na rynku EUR/USD i jak widać na poniższym wykresie, ważne wsparcia wymieniane przez mnie w poprzednich raportach są obecnie naruszane.
Skala tego naruszenia nie jest jednak zbyt duża i moim zdaniem jedyne co może niepokoić, to dynamika ostatniego ruchu w dół, która czyni obecną, hipotetyczną podfalę „E” dużego trójkąta odmienną od przeciętnego modelu. Jeśli spojrzymy jednak na wykresy reprezentujących siłę euro oraz dolara indeksów syntetycznych, to łatwo zauważyć, że ich kursy dotarły właśnie do ważnych wsparć czy oporów, a tym samym co najmniej próby większego odreagowania są w ciągu najbliższych godzin wysoce prawdopodobne.
Jeśli odbicie taki zdołało by dotrzeć do okolic 1,3050, to dla mnie pierwsze poważne sygnały zakończenia podfali „E” zostałyby wygenerowane. Alternatywą jest tylko lokalne odbicie – np. do okolic 1,30 i dalsze spadki z pokonaniem porannych minimów, co skomplikowałoby techniczny obraz tej pary. Dlaczego ? Gdyż wówczas od szczytu z 5 grudnia mielibyśmy impuls spadkowy, co w krótkim terminie oznaczałoby spore odbicie, po którego jednak zakończeniu jeszcze jedna fala w dół na tym rynku byłaby wysoce prawdopodobna. W takim przypadku hipotetyczna podfala „E” byłaby korekcyjnym zygzakiem, który finalnie mógłby się zakończyć w okolicach 1,28-1,2840. Na obecnym etapie nie widzę wystarczających sygnałów aby wskazać jeden z powyższych wariantów jako wariant preferowany.
Naruszenie ważnych wsparć widzimy również na rynku GBP/USD jednak i tutaj skala tego naruszenia nie jest póki co zbyt duża.
Tym samym najbliższe godziny pokażą, czy wybicie górą ze średnioterminowego kanału spadkowego zostanie utrzymane czy też zanegowane. W tym ostatnim przypadku wpływ na zachowanie tego rynku w perspektywie kilu tygodni byłby zapewne spory, a kurs GBP/USD mógłby teoretycznie zmierzać nawet poniżej 1,29 gdzie znajdują się kolejne ważne wsparcia. Z drugiej strony powrót ponad 1,6085 sugerowałby powrót do optymistycznego scenariusza, który zakłada dalsze umacnianie funta względem dolara.
Niewiele zmienia się sytuacja na rynku USD/JPY, gdzie w dalszym ciągu znajdujemy się w obrębie mocno już zaawansowanej konsolidacji.
O dalszym kierunku trendu zadecyduje kierunek wybicia, a jej punkty brzegowe usytuowane są na 82,65 oraz na 81,50. Formacja ta z obecnej perspektywy nie jest formacją odwrócenia, a tym samym preferowanym scenariuszem jest kontynuacja wzrostów i ruch do strefy 83,45-83,85, gdzie znajdują się następne opory.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.