Patrząc na gwałtowne odbicie eurodolara, które rozpoczęło się w drugiej części piątkowych notowań można założyć, że gra pod pozytywne zakończenie przynajmniej w pewnym sensie tematu Grecji już się zaczęła.
Co prawda, żadne kluczowe opory nie zostały jeszcze pokonane (znajdują się w strefie 1,280-1,2850), jednak na rynku dolara (USD Indeks) pierwsze sygnały zakończenia budującej się od 14 września korekty są obecnie generowane.
Jeśli zaś dolar zacznie wyraźnie tracić na wartości, to szanse na duży wzrost kursu EUR/USD będą spore. Dla przykładu można podać, że ewentualne pokonanie 1,2850 otworzyłoby drogę do ruchu w kierunku 1,31, choć po drodze rynek musiałby się jeszcze zmierzyć z oporem usytuowanym na 1,2950. Geneza ww. poziomów została pokazana na pierwszym z powyższych wykresów.
Większą aktywność strony popytowej widzimy również na rynku GBP/USD, gdzie odbicie od dolnego ograniczenia kanału spadkowego jest co raz bardziej wyraźne.
Pierwsze istotne opory znajdują się tutaj na 1,5965 i tworzone są przez wewnętrzną linię prezentowanego na powyższym wykresie kanału spadkowego. Jej pokonanie otworzyłoby drogę co najmniej do górnego ograniczenia prezentowanej wyżej formacji.
Pierwsze objawy zadyszki widzimy z kolei na rynku USD/JPY i patrząc na wykresy krótkoterminowe wydaje się, iż fala wzrostowa budująca się od 9 listopada uległa wypełnieniu.
Taka interpretacja sugerowałoby zbliżanie się nieco większej korekty i jeśli będzie mieć ona lokalny charakter, to jej modelowym zasięgiem powinna być strefa 80,65-80,32, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Głębsze cofnięcie sugerowałoby korektę całej budującej się od 13 września fali wzrostowej, a więcej na ten temat pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.