Wybicie górą z lokalnej konsolidacji i ponowny nieudany test 23 % zniesienia ostatniej fali w dół, to najkrótszy opis zachowania rynku EUR/USD z ostatnich kilkunastu godzin.
To odbicie od ww. oporu (23 % zniesienie) jest dynamiczne, więc trudno je zaklasyfikować jako ruch powrotny. Wydaje się więc, że w wariancie optymistycznym trend boczny zacznie nam się tutaj rozbudowywać, a w negatywnym, wzrostowe odbicie na tym rynku się zakończyło. Punktem rozdzielającym ww. scenariusze jest moim zdaniem strefa 1.04-1.0350. Dopóki ponad tą strefą będziemy się utrzymywać, jeszcze jedna noga wzrostowego odbicia będzie możliwa. To w zasadzie tyle co obecnie można napisać o rynku eurodolara.
Zdecydowanie słabiej prezentuje się obecnie rynek GBP/USD, gdzie również oglądaliśmy próby rozwinięcia odbicia, jednak zakończyły się one kontrą podaży i sprowadzeniem kursu tej pary na ważne wsparcia.
Z obecnej perspektywy seria wahnięć oglądanych od 23 grudnia zaczyna wyglądać na konsolidację, która może być lokalnym trójkątem lub korekcyjnym klinem. Obydwie te formacje są formacjami kontynuacji, co w naszym przypadku oznaczałoby kontynuację trendu spadkowego. Technicznym sygnałem do takiego ruchu byłoby pokonanie okolic 1.2250. W takim przypadku droga zapewne do okolic 1.2070, gdzie widzę kolejne wsparcia, zostałaby otwarta. Poziom obrony dla scenariusza spadkowego, który obecnie staje się preferowanym, znajduje się na 1.230.
Z lokalnej konsolidacji wyglądającej na formację symetrycznego trójkąta wydaje się wybijać górą kurs pary USD/JPY, co otwierałoby drogę do kontynuacji umacniania dolara względem jena.
Takie wybicie, a co za tym idzie sygnały pro wzrostowe, będą obowiązujące dopóki utrzymywać się będziemy nad 117.40.
Na wykresie krótkoterminowym (dane 5 min) widzimy budowanie się lokalnej konsolidacji, która wygląda na formację flagi.
Wybicie z niej górą (pokonanie 117.62) otworzyłoby drogę do dalszych wzrostów, zapewne do okolic 118.20-118.60, gdzie znajdują się kolejne opory.