Bardzo spokojnie w poświąteczny okres wchodzi rynek walutowy. Zmienność głównych par jest bardzo mała, a na wykresach większości z nich budują się lokalne trendy boczne. Niestety podobnie jest póki co na rynkach kapitałowych i wydaje się, że z takimi tendencjami możemy mieć do czynienia na kolejnych sesjach obecnego tygodnia.
Na wykresie eurodolara lokalny trend boczny buduje się od 22 grudnia i ma to miejsce pod najbliższym, 23 % zniesieniem ostatniej fali spadków.
Z czysto technicznego punktu widzenia konsolidacja, która nie jest formacją odwrócenia po ruchu w górę jest zazwyczaj przerwą w trendzie wzrostowym. Oznacza to, że w obecnej sytuacji preferowanym scenariuszem przynajmniej w krótkim terminie jest kontynuacja umacniania euro względem dolara. Technicznym sygnałem do takiego ruchu byłoby pokonanie strefy 1.0460-1.0475, gdzie znajdują się najbliższe opory. W takim przypadku kolejnym celem dla omawianego rynku powinny być okolice 1.0550, gdzie znajduje się 38% zniesienie ostatnich spadków. Poziomem obrony dla scenariusza wzrostowego są okolice 1.0350.
Bardzo zbliżony układ widzimy na rynku GBP/USD, gdzie w ostatnich dniach oglądaliśmy test ważnych wsparć, które kończyły się na 1.2235.
Jak widać na powyższym wykresie wsparcia te zostały obronione, kurs tej pary od tych poziomów się wyraźnie odbił i zaczął budować lokalny trend boczny. Górne ograniczenie tego lokalnego trendu bocznego znajduje się na 1.2280 i jego pokonanie otworzyłoby drogę do kontynuacji odbicia na tym rynku.
W takim przypadku pierwszym celem dla kontynuacji umacniania funta względem dolara byłby poziom 1.230, a kolejnym okolice 1.2326. Wymienione wyżej cele wynikają z proporcji ostatnich i potencjalnych ruchów. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego znajduje się na 1.2257.