Im bliżej do Świąt, tym aktywność rynków staje się co raz mniejsza, co widać zdecydowanie na wszystkich grupach aktywów od wykresów 1H w górę. Wydaje się, iż taki trend będzie przez najbliższe sesje kontynuowany, a być może jakieś nieco większe ruchy zobaczymy w przyszłym tygodniu. Przygotowałbym się jednak na zdecydowanie większą aktywność rynku już na pierwszych sesjach 2017 roku.
Jeśli chodzi o rynek walutowy, to w przypadku EUR/USD wariant z odbiciem, o którym pisałem we wczorajszym raporcie wydaje się być realizowany.
Jak widać na powyższym wykresie zbliżamy się do pierwszego (23 %) zniesienia ostatniego impulsu spadkowego, który to poziom (1.0475) może stanowić jakiś opór dla obecnej zwyżki. Jeśli poziom ten zostałby pokonany, to odbicie mogłoby być kontynuowane, modelowo do strefy 1.05-1.0580.
Wariant z kontynuacją wzrostów wydaje się być wariantem preferowanym. Dla mnie poziom obrony dla takiej koncepcji znajduje się 1.0330.
Próby wykształcenia większego odbicia oglądaliśmy z kolei na rynku GBP/USD i póki co zakończyły się one niepowodzeniem.
Jeśli spojrzymy na powyższy wykres, łatwo zauważyć, iż buduje się na nim lokalna konsolidacja, która może być np. formacją trójkąta.
To z kolei zapowiadałoby jeszcze jeden spadek tego rynku w perspektywie najbliższych sesji (pewnie przyszłego tygodnia). Formacja ta nie wydaje się jednak wypełniona.
Aby tak się stało potrzebne są jeszcze trzy ruchy w jej obrębie. W krótkim terminie oznaczałoby to, że obecny ruch w dół powinien się zatrzymać w strefie 1.2337-1.2325 i od niego powinniśmy zobaczyć wzrosty do okolic 1.2375. Czy taki scenariusz będzie realizowany, zobaczymy w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin handlu.