Eurodolar kontynuował w godzinach nocnych ruch spadkowy. Skala osłabienia głównej pary w ostatnich dniach jest bardzo duża, co pociąga za sobą również spore, techniczne wyprzedanie. W przypadku eurodolara warto mieć obecnie na uwadze wykres długoterminowy.
W kompresji tygodniowej ruch spadkowy sprowadził handel w obszar dolnego ograniczenia trójkąta, w którym rynek porusza się od mniej więcej 1,5 roku. Połączenie słabych w krótkim terminie nastrojów, z technicznym wyprzedaniem i obecnością tej ważnej bariery, może poskutkować walką o odbicie rynku. Jego uczestnicy zapewne zdają sobie sprawę, o co toczy się walka. Jeśli bowiem doszłoby do docelowego wyłamania z progu obowiązującej od 1,5 roku zmienności dołem, można by mówić o otwartej technicznie drodze w stronę 0,9350. Popyt powinien być zatem zainteresowany utrzymaniem cen w zakresie trójkąta, zwłaszcza w aktualnym, pierwszym kontakcie z jego dolnym ograniczeniem w ramach obowiązującego ruchu spadkowego. Sytuacja zaczęłaby się jednak zmieniać wówczas, gdyby rynek faktycznie się na obecnych poziomach zatrzymał, ale zamiast odbicia pojawiłaby się tylko konsolidacja przy minimach. Taki obraz z czasem byłby interpretowany jako bezsilność kupujących, a szala przechylałaby się w stronę wygenerowania docelowego wyłamania.
W ostatnich dniach zmienność na parze GBP/NZD nieco się uspokoiła. W tym kontekście warto spojrzeć na aktualną sytuację przez pryzmat wykresu H4.
Aktualny przystanek przybrał kształt zbliżony wymową do trójkąta, z którego popyt próbuje doprowadzić do wybicia górą. Jego umiejscowienie, czyli tuż pod bardzo ważną strefą oporu w rejonie 1,7710, może sygnalizować, iż jest to właśnie baza przygotowująca rynek do kolejnego impulsu wzrostowego. Biorąc pod uwagę wcześniejszy impuls wzrostowy, aktualne wahania można także interpretować jako pro-wzrostową formację chorągiewki. Udane wybicie otwierałoby drogę w stronę okolic 1,8285.