Wczorajsze bardzo słabe dane na temat przemysłowego ISM doprowadziły do gwałtownego osłabienia dolara, co miało wpływ na krótkoterminowe trendy wszystkich głównych par. Z technicznego punktu widzenia na samym indeksie dolarowym (cenowym) nie doprowadziło to jednak do wygenerowania poważniejszych sygnałów technicznych, choć inaczej wygląda to już na US Dollar Index future. Póki co można jednak powiedzieć, że skala osłabienia dolara jest ograniczona, gdyż rynek czeka na dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Dopiero kombinacja wczorajszego i dzisiejszego odczytu określi preferencje kluczowych inwestorów co do rynku dolara. Jeśli dane z rynku pracy będą gorsze, to dalsza, już raczej większa przecena USD byłaby niemal pewna. Jeśli spojrzeć na układ cykli np. na EUR/USD (ostatni raport tygodniowy), to scenariusz dalszego osłabiania dolara wydaje się być scenariuszem preferowanym, gdyż obecnie jesteśmy w oknie czasowym połowy średnioterminowego cyklu, a to zawsze powodowało co najmniej większe odbicia na tej parze czyli osłabienie dolara.
Na wykresie krótkoterminowym ww. pary widzimy, że wczorajsze odbicie zdołało podnieść kurs tego instrumentu do okolic pierwszych oporów znajdujących się w okolicach 1.1210.
Jeśli opór ten zostanie pokonany, to moim zdaniem scenariusz zakładający wypełnienie korekty budującej się od 18 sierpnia (korekta płaska nieregularna 3-3-5) stałby się mocno prawdopodobny. W takim przypadku nawet atak na sierpniowe szczyty w perspektywie kilku dni byłby możliwy. Z drugiej strony jeśli rynek ten wróci do okolic 1.1130 (będzie to możliwe jeśli dane z USA byłyby bardzo dobre), to moim zdaniem test okolic 1.1080-1.1045, gdzie znajdują się kolejne ważne wsparcia stałby się wysoce prawdopodobny. Patrząc na ogół sygnałów z różnych rynków wydaje się, że scenariusz zakładający dalsze osłabianie dolara jest nieco bardziej prawdopodobny.
Test ważnej strefy oporów doprowadził do wyraźnego cofnięcia na rynku USD/JPY, jednak skala tego ruchu w porównaniu do poprzednich wzrostów wydaje się symboliczna.
Na wykresie 60-cio minutowym widzimy wyraźne, negatywne dywergencje, które ostrzegają przed pogłębieniem spadków.
Dla mnie pierwszym sygnałem pogłębienia spadków będzie pokonanie okolic 103.43, gdzie widzę najbliższe wsparcia. W takim przypadku pierwszych celów dla tego rynku szukałbym w strefie 102.33-101.81, która tworzona jest przez ważne zniesienia ostatniej sekwencji wzrostowej. Poziom obrony dla scenariusza spadkowego realizowanego już z obecnych cen znajduje się dla mnie w okolicach 104.0.