Po dynamicznej przecenie będącej rezultatem publikacji wyników brytyjskiego referendum, kurs eurodolara próbuje odzyskać pole. Póki co jednak wzrosty na tym rynku są niewielkie, a kluczowe opory nie zostały przez stronę popytową sforsowane. Wspomniane istotne obariery rozciągają się pomiędzy 1,11 a 1,1155. Tym samym na obecnym etapie powrót do wnętrza średnioterminowej konsolidacji wydaje się mało prawdopodobny. Kluczowe opory pozostają przez podaż utrzymane i dopóki taki stan rzeczy będzie trwał, preferowanym wariantem pozostanie dalsze osłabienie wspólnej waluty względem amerykańskiego dolara w szerszym horyzoncie. Sygnał do realizacji takiego scenariusza otrzymamy w momencie pokonania wsparć zlokalizowanych w rejonie 1,0940, co w konsekwencji otworzyłoby drogę do pogłębienia spadków nawet w okolice 1,0460, tj. do długoterminowych minimów ustawionych w ubiegłym roku.
Ostatnie dni przynoszą wyraźne odbicie na rynku AUDUSD. Kurs tej pary odrabia straty po “brexitowych” spadkach. Niemniej jednak na wykresie tej pary można zauważyć budowanie się hipotetycznej formacji głowy z ramionami. Gdyby ten scenariusz miał się zmaterializować, to właśnie bylibyśmy na etapie wypełnienia prawego ramienia, co w konsekwencji powinno sprzyjać rychłemu uaktywnieniu się strony podażowej. W przypadku realizacji takiego wariantu pierwszych docelowych zasięgów szukałbym w rejonie 0,7335, gdzie podstawa formacji RGR zbiega się z 61% zniesieniem sekwencji wzrostowej zainicjowanej w drugiej połowie maja poprzedniego roku. Zanegowaniem takiego scenariusza będzie wyraźne przebicie oporów znajdujących się na 0,7520. Geneza wszystkich wymienionych ograniczeń została przedstawiona na wykresie powyżej.