Niestety póki co kilka prób rozpoczęcia wzrostowej korekty na rynku eurodolara zakończyło się niepowodzeniem, a konkretnie po naruszeniu lokalnych oporów, do „ataku” przystępowała strona podażowa.
Moim zdaniem jednak pomimo tych nieudanych prób, techniczny obraz tej pary nie za bardzo się zmienił, a tym samym korekta wzrostowa w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu godzin jest cały czas dla mnie wariantem preferowanym. Obecnie najbliższym oporem są okolice 1.1397 i jeśli zostaną pokonane, droga co najmniej do okolic 1.1463 (38 % zniesienie ostatniej fali spadkowej) powinna zostać otwarta. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego realizowanego mniej więcej z obecnych poziomów cenowych znajduje się na 1.1340.
Korekta spadkowa rozpoczęła się natomiast na rynku USD/JPY, a patrząc na strukturę tego ruchu w dół, wygląda na to, że po pierwsze będzie miała złożoną budową (zygzak) i po drugie, że się pogłębi.
Moim zdaniem w krótkim terminie (perspektywa najbliższych godzin) rynek powinien się odbić (modelowo do okolic 109.0), a następnie możemy zobaczyć kolejny ruch w dół, który wypełniłby rozpoczętą wczoraj korektę. Modelowa strefa, gdzie taka korekta powinna się zakończyć rozciąga się od 108.25 do 107.90.
Od poniedziałku testowane są ważne wsparcia na rynku GBP/USD, co moim zdaniem powinno doprowadzić co najmniej do wzrostowej korekty.
Dla mnie pierwszym sygnałem rozpoczęcia korekty byłoby pokonanie okolic 1.4466, gdzie znajdują się najbliższe, mechaniczne opory. Potwierdzeniem scenariusza wzrostowego byłoby pokonanie 1.450, gdzie biegnie górne ograniczenie hipotetycznej formacji trójkąta rozszerzającego się. Jeśli tak się stanie, to kolejnych celów szukałbym na 1.4580, a maksymalnych (przy założeniu, że ruch będzie korektą) w okolicach 1.4670. Genezę tych poziomów pokazałem na powyższym wykresie. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego znajduje się na 1.4380.