Bardzo silne umocnienie dolara, które oglądaliśmy w drugiej części wczorajszej sesji, to główny czynnik determinujący zachowanie najważniejszych par na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin. Ruch ten wydaje się być reakcją inwestorów między innymi na poprawę klimatu inwestycyjnego w USA, która może być wynikiem wczorajszych, lepszych danych makro ale również rozwiązanego przynajmniej w części problemu klifu fiskalnego. Na obecnym etapie ruch dolara nie spowodował jakiś drastycznych zmian w technicznym obrazie najważniejszych instrumentów, jednak aby takie sygnały nie zostały wkrótce wygenerowane strona podażowa na rynku amerykańskiej waluty powinna się w ciągu najbliższych godzin zdecydowanie uaktywnić.
W przypadku pary EUR/USD silne cofnięcie z ostatnich kilkunastu godzin sprowadziło kurs tego instrumentu do okolic górnego ograniczenia średnioterminowej konsolidacji. Ograniczenie te (obecnie w pobliżu 1,3110) jest kluczowe dla średnioterminowej koniunktury omawianej pary, co pisałem w ostatnich raportach – między innymi tygodniowym.
Dopóki poziom ten będzie utrzymany, szanse na dalsze wzrosty kursu EUR/USD będą spore. Jeśli spojrzymy na krótkoterminowy obraz tej pary przez pryzmat struktury budującej się w obrębie trwającej od 19 grudnia konsolidacji oraz przez pryzmat krótkoterminowych cykli, to możemy dojść do wniosku, że korekta spadkowa zakończyła się dokładnie w okolicach modelowego dna krótkoterminowego cyklu (drugi z poniższych wykresów).
Korekta ta przybrała postać tzw. korekty płaskiej (3-3-5), która albo już się wypełniła, albo do jej pełnego wypełnienia brakuje jeszcze jednego cofnięcia (patrz drugi z powyższych wykresów). Moim zdaniem potwierdzeniem zakończenia takiej korekty będzie pokonanie okolic 1,3230, gdzie znajduje się linia „środkowa” w obrębie budującej się od 19 grudnia konsolidacji. W takim przypadku szanse ataku na szczyty znajdujące się w pobliżu 1,33 znacząco by wzrosły. Oczywiście zejście kursu EUR/USD znacząco poniżej 1,3110 zmieniłoby cały układ na tym rynku, ale czego wówczas można byłoby oczekiwać napiszę dopiero w momencie, kiedy takie wybicia nastąpi.
Silną kontrę strony podażowej oglądaliśmy również na rynku GBP/USD, co doprowadziło do zejście kursu tej pary znacząco poniżej 1,63, gdzie znajdował się istotny, pokonany wczoraj opór.
Tym samym dopóki rynek ten ponownie nie wzrośnie powyżej 1,6305, do pro wzrostowych sygnałów na tej parze podchodziłbym ostrożnie. Ewentualne pogłębienie spadków poniżej poziomu 1,6140 byłoby moim zdaniem sygnałem rozciągnięcia w czasie i dystansie obecnej korekty, a wówczas jej cel ustawiłbym na strefę 1,5960-1,5820, której genezę pokazałem wyżej.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.