Od umacniania dolara rozpoczął się nowy tydzień na rynku walutowym, choć skala tego ruchu nie jest duża, a wpływ na główne pary różny. Generalnie w ciągu najbliższych dni rozstrzygać się będą losy dalszego trendu amerykańskiej waluty, a konkretnie powinniśmy poznać odpowiedź na następujące pytanie: czy trwające od początku lutego umocnienie USD jest tylko korektą czy też nową falą, która w ciągu najbliższych tygodni powinna wynieść indeks dolarowy na nowe maksima.
Jeśli ma to być tylko korekta, to proces umacniania dolara powinien się zakończyć w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin. U podstaw takiej tezy stoi uznanie całej budującej się od 2 lutego struktury wzrostowej jako tzw. korekty płaskiej nieregularnej (3-3-5). Przy takim ujęciu obecnie kończylibyśmy wzrosty i dodatkowo zbliżalibyśmy się do ważnych oporów. Tą sytuację pokazałem na powyższym wykresie indeksu dolarowego.
Jeśli chodzi o główne pary, to kurs EUR/USD odbił się od ważnych oporów znajdujących się w okolicach 1.0630, o których to pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym.
Odbicie od tych oporów jest spore, ale póki co mieści się w zakresie ruchu korekcyjnego. Taka teza (obecne cofnięcie to korekta), będzie obowiązujące dopóki utrzymywać się będziemy ponad 1.0540, gdzie znajduje się dolna część prezentowanej wyżej strefy wsparć. Ewentualne głębsze cofnięcie może zacząć sugerować uznanie całej budującej się od 22 lutego struktury (ograniczonej zielonymi liniami na powyższym wykresie) jako konsolidacji, a wówczas ruch do jej dolnego ograniczenia (1.0493) w perspektywie najbliższych dni byłby możliwy. Jak zatem widać, podobnie jak na indeksie dolarowym, również na parze EUR/USD ważą się losy dalszego trendu i jakieś bardziej wyraźne sygnały powinny się pojawiać w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin handlu. Co byłoby sygnałem pro wzrostowym dla EUR/USD ? Dla mnie pokonanie okolic 1.0630, gdzie znajduje się górne ograniczenie prezentowanej wyżej konsolidacji.
Po wyraźnym, piątkowo – niedzielnym odbiciu na rynku GBP/USD nie ma już śladu, a obecnie kurs tej pary notuje nowe minima.
Jak widać jednak na powyższym wykresie jesteśmy w ważnej strefie wsparć, gdzie przy założeniu, że oglądane od 2 lutego spadki mają być korektą, mogłyby się one zakończyć. Tym samym najbliższe kilkanaście godzin handlu będzie bardzo ważne dla średnioterminowego trendu pary GBP/USD. Jeśli kurs tej pary mocno się odbije i zdoła pokonać najbliższy opór znajdujący się na 1.2260, to dla niektórych inwestorów może być to wystarczający sygnał zakończenia spadków. Jak wynika z danych dostarczonych przez naszą macierz MMatrix, indeks funta jest obecnie wskaźnikowo mocno wyprzedany, a indeks dolara w umiarkowany sposób wykupiony.
Przy zmianie nastrojów, taki układ generuje zazwyczaj mocne ruchy na parze wynikowej (czyli GBP/USD), gdyż jej licznik będzie wzrastał, a mianownik spadał.